Ratunek

Pw. Harumi

"Mmph-" jęknęłam gdy jeden z Oni rzucił mną w zimną, ceglaną ścianę. Zaczął związywać mi ręce liną. Popatrzyłam przez ramię i zobaczyłam Cola, Ninja Ziemi, także związanego. Zaczęłam się wiercić próbując zrzucić liny. Ostatecznie poddałam się, a Oni zabrał materiał, którym miałam związane usta, gdy drugi wchodził do środka ciemnego pokoju.

"Więc to ty jesteś Cisza?" powiedział głębokim głosem

"Byłam" odpowiedziałam zimno

"Wiesz gdzie znajduje się Garmadon, czyż nie?" Dodał drugi

"Po co chcecie to wiedzieć?" zapytałam zirytowana i wkurzona

"Powiedz mi," nalegał Oni "Gdzie jest Garmadon?" milczałam

"Nic nie powie" powiedział drugi Oni. Pierwszy Oni zdenerwowany wyszedł z pokoju. Po chwili wyszedł za nim drugi.

"Po co im Garmadon?" szepnęłam do Cola, gdy Oni wyszli

"Nie wiem. Podsłuchałem coś o pokonaniu go" odpowiedział Cole. "Wiem tylko, że to nie zapowiada się dobrze"

Pw. Lloyda

"Czyli mówisz mi, że mają teraz Cola i  Harumi?!" Jay krzyczał na mnie. Wszyscy byli w szoku, gdy powiedziałem im co się stało

"A już myślałem, że wygraliśmy" Kai skrzyżował ręce

"Odbijemy ich" powiedziałem stanowczo

"I jak to zrobimy? My praktycznie uciekliśmy poprzednim razem" Zapytała Nya. Pomyślałem chwilę zanim odpowiedziałem

"Zapewne wrócił do tamtego budynku. Musimy znaleźć sposób jak dostać się do środka" odpowiedziałem

"To może być trudniejsze ponieważ musimy uratować dwóch ludzi" powiedział Zane

"Ta. Musimy być sprytni" odpowiedziałem, wciąż obmyślając dobry plan

"Mam to!" wziąłem kawałek papieru oraz ołówek i zacząłem szkicować plan

-

Po przedyskutowaniu planu pięciu ninja było w drodze do kryjówki Oni. Gdy grupa była kilka bloków od celu, Lloyd machnął rękami sygnalizując reszcie żeby teraz pójść dachami, zamiast ulicą. 

Zza rogu małego budynku, Kai i Jay skinęli głową, po czym wskoczyli po drabinach i oknach na górę. Lloyd przeskanował obszar wokół niego zanim wskoczył na poręcz wyjścia pożarowego wspinając się na górę. Z miejsca na dachu w którym znajdował się Lloyd, mógł zobaczyć jak Kai i Jay biegli po płaskim dachu, podczas gdy Zane i Nya skakali z dachu na dach. Lloyd przyspieszył bieg skacząc równocześnie po dachach, aż dogonił resztę Ninja, którzy zebrali się na dachu.

"To ich kryjówka" szepnęła Nya, wskazując na znajomy, ciemny, zadymiony budynek

"Czekaj, popatrz na niego" powiedział Jay. Ninja spojrzeli tam, gdzie wskazywał chłopak i zobaczyli zwykłego obywatela krążącego wokół budynku.

"To musi być Oni, który upodobnił się do obywatela" domyślił się Lloyd. Ninja przytaknęli, gdy patrzyli jak "obywatel" wchodzi do dobrze ukrytych drzwi do budynku.

"Okej, pamiętajcie plan. Kai i Nya wy zostaniecie tutaj, a ja, Jay oraz Zane zakradniemy się do środka. Jeśli nie wrócimy za 20 minut to dzwońcie po Skylor i Pixal", poinstruował Lloyd zakładając kaptur na swoje blond włosy. Kai i Nya przytaknęli, natomiast Zane i Jay ruszyli za Lloydem do sekretnego wejścia, ostrożnie unikając Oni. Jay cicho otworzył metalowe drzwi wpuszczając resztę do środka nim sam wszedł zamykając ostrożnie drzwi za sobą. Weszli do środka i znaleźli się w długim korytarzu z co najmniej tuzinem drzwi po każdej stronie. Lloyd zadrżał na myśl co może być za tymi drzwiami.

"Rozdzielmy się i przeszukajmy każdy pokój" zarządził Lloyd. Trzej ninja natychmiast pobiegli do różnych drzwi i przyłożyli uszy do nich przed ostrożnym otworzeniem. Przeszukiwali liczne drzwi mając nadzieję że Cole i Harumi będą za jednymi z nich.

"Chłopaki, tutaj!" Jay krzyknął pół szeptem. Lloyd i Zane natychmiast pośpieszyli do drzwi przy których stał Jay. Gdy weszli do pokoju zobaczyli Cola i Harumi związanych koło siebie.

"Rumi!" Lloyd krzyknął szeptem podbiegając do niej i przytulił ją mocno przez liny.

"Wyciągnijmy cię stąd" powiedział Lloyd zaczynając rozwiązywać Harumi, gdy Jay i Zane skończyli rozwiązywać Cola.

"Naprawdę myśleliście że pójdzie wam tak łatwo?" głęboki głos zabrzmiał za ninja i Harumi. Czwórka szybko odwróciła się i zobaczyli coś co wydaje się być liderem Oni otoczonym przez wiele 'żołnierzy' oni w drzwiach. Jay, Cole i Zane natychmiast ustawili się w pozycji bojowej wyciągając swoje bronie gdy parę Oni wbiegli do pokoju atakując ich. Tymczasem Lloyd odwrócił się w stronę Harumi i zaczął gorączkowo szarpać uparte liny, by uwolnić ją nim Oni zaatakuje. Niestety nie zdążył rozwiązać lin w czasie. Dwóch Oni wbiegli na niego, każdy łapiąc jedną z jego rąk przyszpilając go do zimnej, kamiennej podłogi.

Pw. Lloyda

"Złazić ze mnie!" krzyknąłem nim uderzyłem Oni i uwolniłem się. Popatrzyłem przez ramię i zobaczyłem jak Oni próbuje podnieść ją i uciec. Harumi! Jedyne co muszę zrobić to dosięgnąć i przeciąć jej liny moim mieczem. W tedy będzie wolna.

Tylko w tedy jeden z oni stojących nade mną wyciągnął mały nóż i podniósł go nad głowę. Kończy mi się czas...
Oni przeciął mi rękę nożem następnie drugi chwycił za moją koszulkę rzucając mną mocno o ziemię. Mogłem czuć krew wypływającą z mojej świeżej rany. Zamknąłem oczy i przechyliłem się do przodu i przeciąłem linę którą owinięta była Harumi zaledwie chwilę nim straciłem przytomność.

Pw. 3os

"LLOYD" krzyknęła Harumi. Kopnęła Oni który próbował uciec z nią i z łzami w oczach pobiegła w stronę nieprzytomnego ciała Lloyda. 

Po drugiej stronie pokoju Jay już rozwiązywał Cola i dołączył do reszty ninja przy wyjściu.

"Harumi, musimy uciekać" powiedział surowo Kai ciągnąc ją za ramię. Harumi przepchnęła się obok Oni otaczających Lloyda, ale została odciągnięta przez Czerwonego i Niebieskiego Ninja.

"NO- LLOYD!!" krzyknęła Harumi ze łzami wciąż spływającymi po jej policzkach.

"Harumi. Musimy. Uciekać." Powtórzył Kai, gdy Oni podniósł Lloyda za koszulkę, następnie rzucając nim bez litości w kamienną ścianę.

"LLOYD-" Harumi krzyknęła, tym razem głośniej. Nya uciszyła ją zakrywając jej usta ręką. Nim Oni miał szansę na atak, ninja zdołali wyciągnąć Harumi z budynku, wciąż krzyczącą przez rękę Nyi.

-----------------------------------------------------------

Słowa: 906 na 1187

_____

Co- i to koniec, oh no, teraz można mieć tylko nadzieje że autor powróci :<  

W każdym razie bajo xd

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top