Przebaczenie
Pw. 3os
Harumi siedzi dokładnie w tej samej pozycji, nagle współczując Lloydowi, mimo że zranił ją prawie tak samo mocno jak ona go. W końcu zbiera się na odwagę i podchodzi do niego.
"Mam nadzieję, że wiesz, że ci wybaczam", mówi mu. Patrzy na nią dziwnie. Prawie tak, jakby nie był pewien, co powiedzieć lub zrobić dalej.
"Ale prawdziwe pytanie brzmi:" Harumi przerywa, rzucając Lloydowi swoje najlepsze spojrzenie mówiące 'przepraszam'. "Czy ty wybaczasz mi?"
Lloyd wciąż się na nią gapi, a jego oczy wypełniają się łzami.
"Tak... wybaczam ci, Rumi," Lloyd szlocha. "Powinienem był to powiedzieć wcześniej".
"Ciii... Lloyd, wszystko w porządku", mówi Harumi do Lloyda, siadając obok niego i kładąc dłoń na jego ramieniu. "Oboje przeprosiliśmy i wybaczyliśmy sobie nawzajem, nic już nie jest złe. Ale... hmmm, chyba muszę ci coś powiedzieć..."
Lloyd podnosi na nią wzrok, ocierając swoje oczy rękawem. "C-co?" Harumi wzdycha.
"K-kiedy cię pierwszy raz zobaczyłem... zauważyłem, że... zawsze się na mnie gapiłaś." Lloyd odwraca się, by ukryć swoją czerwoną twarz. "Lloyd, zdałam sobie sprawę, że to czujesz. W ten sposób. I wprowadziłam pewne zmiany do moich... planów..."
"Co masz na myśli?" - pyta Lloyd z zmieszanym wyrazem twarzy.
"Z początku nie zamierzałam cię wykorzystać..." Harumi w końcu mu powiedziała.
"Och..." Lloyd odwraca wzrok.
"Lloyd, jeszcze nie skończyłam... w końcu po wszystkim, to było chwilę po wskrzeszeniu Garmadona, Ja... wiedziałam, że to nie w porządku. Nie miałam okazji przeprosić przed katastrofą budowlaną. Staram się powiedzieć, że ... Ja też cię kochałam..." Harumi zarumieniła się, gdy Lloydiwi opadła szczęka.
"C-Co !?" Lloyd był w szoku.
"Przepraszam, powinnam..." Lloyd przerwał Harumi przykładając palec do jej ust.
"Ciii... już dobrze" - mówi jej Lloyd. "Zignorowałem cię tylko dlatego, że myślałem, że mnie nienawidzisz". Lloyd odsłania jej usta. Harumi natychmiast wstaje i wskakuje na Lloyda z uściskiem.
Lloyd był zaskoczony tą nagłością, ale chętnie odwzajemnia uścisk. Lloyd wzdycha radośnie i zaczyna bawić się jej jedwabistymi, białymi włosami.
"Cieszę się, że jesteśmy teraz tak," szepcze cicho Harumi, jej oczy powoli się zamykają i zasypia na Lloydzie.
"Ja też..." szepcze Lloyd, mimo że ona już śpi. Lloyd wkrótce także zasypia, wciąż przytulając Harumi.
Zza drzwi wyjrzały mistrzyni bursztynu i samuraj X, uśmiechając się i przybijając piątkę, ciesząc się, że ta para jest znowu razem.
-------------------------------------------
Liczba Słów: 371 na 427 :)
–·–·–·–·–·–·–·–·–·–·–·–·–·–·–·–·–·–·
I think that's blyatiful :)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top