Ból
*info od tłumaczącej*
3 od tego rozdziały były tłumaczone dawno temu, gdy dopiero zaczynałam, dla tego może być w nich mniej sęsu, musze je przetłumaczyć na nowo, ale na razie są te, wiec sory za to.
-----------
Czerń.
To jedyne, co widzi. Słaba z powodu obrażeń i utraty krwi, nie ma nic innego. Nawet najmniejszy ruch powoduje, że cierpi z bólu. Jest bezradna. A ona obwinia się tylko.
Głosy poza ciemnością wokół niej są słabo słyszalne. Ona stara się je zawołać, ale to nie ma sensu. Jest słaba. Ona jest chyba. Ciepła, mokra substancja spływa jej po policzku. Wkrótce łzy płyną z jej oczu.
„Przepraszam," szepcze przez ból. Głosy podchodzą bliżej. Przez sekundę myśli, że je rozpoznaje. Głos nastolatka. Całkowicie niewinny, a jednocześnie pełen zmartwień i smutku. Cegły i deski z drewna spadają w powietrze, spadając z głośnym hałasem. Powoli ciężar jej bólu zdaje się odpływać. Ona woła, a tym razem odpowiada delikatnym promieniem światła.
Jej otoczenie staje się wyraźniejsze. Więcej cegieł i kamieni, drewnianych desek i odłamków szkła jest rozrzuconych wokół niej. Wypiętrzony przez wysoki budynek mieszkalny.
„Pomóż mi, pomóż mi! Proszę!" Woła słabo. Jej oczy zaczęły dostosowywać się do jasności wokół niej. Pojawia się niewyraźna czerwona postać, która wciąż wyrzuca gruz na bok. Coraz więcej rozbitków na przerwach i gapi się na nią. Nagle podskakuje, krzycząc coś, czego nie słyszała. Druga postać w zielonym ubraniu. Łączy go jak jej oczy.
Z trudem łapie oddech, rozpoznając czerwonego ninja, zastanawiając się, jak na ziemi przeżył katastrofę. Kiedy spogląda na zielonego Lloyda Garmadona, wciąż ma tę same złamane serce. Nie może dłużej patrzeć na niego bez płaczu. Ale kiedy jej łzy spadają, mówi.
„Harumi, żyjesz."
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top