Ocal Mnie
PW Harumi
Płaczę.
Nie mogę się powstrzymać. Próbuję temu zapobiec, ale to nie moja wina. Nikt nigdy wcześniej nie widział mnie płaczącej. Odkąd straciłam moich prawdziwych rodziców, ciągle mi mówiono. Trzymałam to wszystko w sobie, nie mogłam pozwolić dopóki, nie miałam prywatności. Ale teraz nie ma sposobu, aby to kontrolować.
Para delikatnych rąk, podnosi mnie z bałaganu. Czuję ostry, nagły ból w lewej nodze. Patrzę i widzę ostrą część szkła, wcinającą się we mnie.
„P-rosze-prz-przestań!" jęcze z bólu. Lloyd uwalnia mnie, pozwalając mi spaść. Jestem teraz w połowie pokryta krwią. Głębokie, świeże cięcie biegnie prosto od kolana do pięty. Wszędzie są siniaki i wiele mniejszych cięć. Wszystko to krwawi. Zaczynam czuć się wyjątkowo przerażona, że tak wiele stracę. Cień pokrywa gruz i wszystko wokół mnie. Odwracam głowę w samą porę, żeby to zobaczyć.
Bez wahania. Sięga w dół, próbując odepchnąć niebezpieczną część szkła ode mnie. Kończy szarpnięciem zamiast tego krwawą rękę. Mimo że próbuje to ukryć, ból jest widoczny. Pomimo mojego stanu, źle się z nim czuję. To ja go przez to wszystko przepuściłam.
„Trzymaj się, wszystko będzie dobrze", mówi, patrząc na mnie. Chwycił metalową rurę, dźgnął warstwe ostrego szkła, rozbijając je na małe kawałki i tworząc wystarczająco dużo miejsca, by mnie wydostać. Próbuję się wydostać, trzymając losowe kawałki drewna i podciągając się. Jestem zmuszona się poddać, chyba że chcę zemdleć. Lloyd delikatnie chwyta mnie za ramię i wyciąga z bałaganu.
Znowu zaczynam się zsuwać. Lloyd zauważa to i przesuwa rękę na moje ramię. Bez namysłu zawijam szyję wokół jego szyi.
I wtedy to widzę.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top