Nie
Pw. Lloyda
"LLOYD!"
"Zostaw mnie w spokoju Harum..."
"Lloyd to twoja matka." Wzdycham, niechętnie otwierając drzwi od małej, ciemnej szafy, w której się schowałem.
"Tak?" Pytam.
"Lloyd, dlaczego na chwałe Ninjago tak trzaskałeś drzwiami, tupałeś i... schowałeś się w szafie?"
"Nie chcę o tym rozmawiać."
"Coż, go niedobrze"mówi Kai, wystawiając głowę zza drzwi.
"Nie."
"Co w ciebie wstąpiło?" - pyta Jay, dołączając do rozmowy.
"Ze mną wszystko w porządku." Odpowiadam, denerwując się.
"Oczywiście, że nie" - odpowiada Kai.
"Poprostu mnie zostaw!" krzyczałem, przeciskając się przez tłum i biegając do mojego pokoju. Kątem oka ledwo dostrzegłem siwowłosą dziewczynę, która złamała mi serce i wyjrzała zza drzwi. Odwracam się w przeciwnym kierunku i biegnę w kierunku mojej sypialni.
Pw. Harumi
"Po prostu zostaw mnie w spokoju!" Usłyszałam znajomy krzyk. Lekko otwieram drzwi i zaglądam przez małą przestrzeń, i widzę jak Lloyd ucieka przed matką i przyjaciółmi, z oczami pełnymi łez.
Nie zostawie go w ten sposób. Przypominam sobie, zdeterminowana, by wynagrodzić to Lloydowi. Jeśli to w ogóle możliwe. Popatrzł się jeszcze w moim kierunku, zanim gwałtownie się ode mnie odwrucił. Podążam tuż za nim, ale wystarczająco daleko, by nie zauważył. Nie trwało to długo...
3os PW.
Po wykonaniu losowych zakrętów Zielony Ninja i Cisza nieświadomie biegną ku sobie korytarzem, gdy nagle zderzają się twarzami. Oboje spadają, jęcząc, gdy zderzają się z twardą podłogą. Lloyd natychmiast wstaje, próbując uciec i uniknąć rozmowy z Harumi. Białowłosa dziewczyna łapie go za rękę, zanim ten ma szansę uciec.
"Nie." Lloyd przerywa chłodno, po czym gwałtownie szarpie rękę do tyłu. Harumi chwyta go za ramię, popychając, by spojrzał na nią.
"Proszę",
Rzuca jej gniewne spojrzenie i natychmiast odwraca się gwałtownie, jednocześnie wyciągając prawą nogę i szybko obracając się i wykonując kopnięcie. Jego pięta mocno styka się z jej nogami i powala ją na ziemię. Ten ruch dał mu czas, by wstać i pobiec korytarzem, pozostawiając Harumi na zimnej, twardej podłodze ze smutnym wyrazem twarzy.
Gdy Lloyd ucieka, pojedyncza łza leci mu z oka i spływa po policzku. Natychmiast żałuje wszystkiego, co zrobił Harumi, bez względu na to, jak bardzo ona na to zasługuje.
--------------------------------------
Liczba Słów: 345 na 468 :)
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
Lloyd bawi się w Nightmare Foxy'ego, w szafie się kryje XD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top