Rozdział 46
Chłopacy po imprezie wrócili do dormu, a ja razem z Jungkook'iem pojechaliśmy do lokum jego rodziców. Po świętach tam wróciliśmy, gdy uzyskaliśmy zgodę od mojej mamy, która swoją drogą w styczniu ponownie wyjeżdża w delegację. Nie dziwi mnie to.
Zasnęliśmy jak małe dzieci. Obudziłam się późnym rankiem kilka minut po dziesiątej. Po cichu wyswobodziłam się z uścisku maknae i zeszłam na dół, aby przygotować śniadanie. Wyjęłam patelnie, cztery jajka i przyprawy. W czasie smażenia zrobiłam zieloną herbatę i postawiłam ją na stole. Kiedy jajecznica była już gotowa wyłożyłam ją na talerze i umiejscowiłam je obok kubków z parującą cieczą.
- Teraz najtrudniejsza część dzisiejszego poranka - zaśmiałam się pod nosem i poszłam obudzić smacznie śpiącego Kook'a
Podeszłam do łóżka i zaczęłam jeździć palcami po jego odsłonię tych plecach. Kiedy chłopak nie reagował, schyliłam się do jego ucha, aby powiedzieć, że pora wstać, natomiast idol szybko złapał moją rękę i przyciągnął do pocałunku.
- Z tobą grzecznie się nie da - westchnęłam i usiadłam obok niego
- Zawsze się da! - prychnął - wcześnie się obudziłaś
- Nie wydaje mi się - wskazałam na zegarek pokazujący jedenastą - wstawaj, zrobiłam śniadanie
- Ja chciałem to zrobić - oburzył się
Mężczyzna wstał i narzucił na siebie ubrania, które wyjął z szafy. Postawił na wygodę z racji tego, że czeka nas leniwy dzień.
Posiłek zjedliśmy w przyjemnej ciszy.
- Co chciałabyś obejrzeć? - zapytał chłopak włączając laptopa
- Może jakieś anime? - zaproponowałam sięgając po koce
Na łóżku rozłożyłam poduszki i wskoczyłam pod ciepły materiał. Czekałam już tylko na Jungkook'a, który zacięcie szukał jakiejś interesującej kreskówki.
- Może być? - wskazał na ekran
- Może - skinęłam głową i wtuliłam się w maknae
Leżeliśmy cicho, wciągnięci w fabułę. Spokojne, częste oddechy wypełniały pomieszczenie. Bijące od chłopaka ciepło sprawiało, że czułam się bezpiecznie i bez żadnego problemu oddałam się przyjemności.
Po obejrzeniu pierwszego sezonu uświadomiłam sobie, że coraz częściej ziewam. Patrząc natomiast na Guk'a był bardzo pobudzony.
- Jesteś śpiąca? - spytał, gdy zauważył jak co jakiś czas przymykam oczy
- Nie, po prostu korzystam z wolnego - zaśmiałam się i powoli podniosłam z łóżka - chcesz coś do picia?
- Tak, ale wybór pozostawiam tobie - ruchem głowy dałam mu znać, że zrozumiałam, ale kiedy już miałam wychodzić z pokoju usłyszałam jego cichy głos - ten tyłeczek coraz bardziej mnie podnieca
Prychnęłam pod nosem i złapałam małą poduszkę leżąca na fotelu. Zamachnęłam się i wycelowałam prosto w klatkę piersiową idola.
- Do tego ostra, nieźle - zacmokał
Nie wierząc w jego słowa, zażenowana poszłam po napoje. Zdecydowałam się na sok pomarańczowy, który nalałam do szklanek i wróciłam do sypialni.
- Proszę - podałam chłopakowi napój
Usiadłam na łóżku i gdy skończyłam pić odstawiłam naczynie na szafkę nocną.
- Może skoro Ci się znudziło oglądanie... - zaczął mówić do mojego ucha - będę mógł dać Ci mój prezent
- Sugerujesz coś? - mruknęłam, gdy zaczął całować moją szyję
- Absolutnie nic - zaśmiał się nie zaprzestając swojej czynności
- Uważasz, że będę zadowolona z tego prezentu - odwróciłam się twarzą do niego
- Jak nigdy - powiedział mi prosto w oczy i zaatakował moje usta
To zdecydowanie będą bardzo ciekawe 18 urodziny...
Hey
Wiem, że rozdział jest bardzo krótki, ale następny może być nieco dłuższy 😏
Spałam w nocy tylko 2 godziny i czuję się jak gówno. Poza tym cały dzień towarzyszy mi zjebany humor.
Ktoś zaglądał na nowy rozdział "tell me your secrets?". Jak jeszcze nie, to gorąco zapraszam 🔥
Do następnych!
Bayuu!❤️~JungManieXx
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top