Rozdział 5
Lee Jongsuk:
Moje życie nie było usłane różami, a ślepe zakochanie sprawiło mi okropny ból. Chanyeol podobał mi się od zawsze tylko był jeden zasadniczy problem. Miał chłopaka, a jak się dowiedziałem kilka tygodni temu zrobił też z niego swojego narzeczonego.
Nie była to łatwa dla mnie sytuacja. Kiedy przypominałem sobie twarz Chanyeol'a bolało mnie serce, a każdy ruch sprawiał, że wszystko zaczynało mnie jeszcze bardziej boleć. Niespełniona miłość to było to czego najbardziej się w życiu obawiałem.
Kiedy poznałem Jimin'a powoli zapomniałem o miłości do Chanyeol'a później było już tylko lepiej. Swoje zakochanie przeniosłem na zupełnie inną osobę, która o dziwo odwzajemniała moje uczucia. Jimin stał się dla mnie wszystkim. Dla niego zacząłem bardziej przykładać się do pracy i stałem się najlepszym adwokatem w Seulu.
Niestety Jimin zdradził mnie w dodatku z kobietą, dlatego moje serce znowu roztrzaskało się na milion kawałków, a później od nowa przeniosłem swoje uczucia na Chanyeol'a.
Nic dla mnie nie było łatwe. Nie potrafiłem dać Jiminowi drugiej szansy, dlatego nasz związek tak jak szybko się rozpoczął, równie w szybkim tempie się zakończył, ale wtedy Jimin powiedział, że ma mnie na sumieniu dlatego daje mi jedno życzenie, które on będzie musiał spełnić.
Okazało się to nie głupim pomysłem, ponieważ z biegiem upływu czasu zobaczyłem jak Jimin stawał się coraz to bardziej podłym biznesmenem zapatrzonym tylko w siebie i swoją firmę. Na początku myślałem, że staje się taki prymitywny, ponieważ tamta kobieta z którą mnie zdradził zerwała z nim, ale nie było to prawdą.
Robił tak, ponieważ prawdopodobnie chciał uciec od myśli, że mógł kiedyś w swoim życiu skrzywdzić bezbronną osobę. Wtedy zapragnąłem aby zniszczyć jego życie dlatego moim życzeniem było to żeby Jimin usunął się w cień i dał mi władzę nad swoją firmą. Nie wiedziałem wtedy jednak, że jego wspólnikiem była moja miłość.
To wszystko było dla mnie trudne, ale kiedy usłyszałem, że miałem być adwokatem Chanyeol'a w sądzie w mojej głowie zrodził się plan idealny.
Rankiem przed rozprawą poszedłem do sędziego, który na moje szczęście był moim przyjacielem od wielu lat.
- Taehyung jak dobrze cię widzieć.
- Nie mów mi, że znowu chcesz kogoś upodlić i mam ci w tym pomóc. Zrozum jako sędzia muszę być sprawiedliwy i żyć zgodnie z prawem nie tak, jak ty.
Trochę przestraszyłem się słowami przyjaciela, ale musiałem postawić na swoim.
- Proszę Tae dam ci dwa miliony won jak tylko zgodzisz się usadzić Chanyeol'a na dożywocie, a po trzech zrobisz nową rozprawę gdzie przedstawisz te dowody na jego niewinność - podałem Taehyungowi pendrive'a z odpowiednimi dowodami.
- Dobrze jeśli tak przedstawiasz sprawę zgadzam się na to. Coś jeszcze?
- Prawdopodobnie w tej sprawie zgłosi się na policję Park Jimin i przyzna że był wspólnikiem Park Chanyeol'a w tym mor,derstwie przejmie więc jego karę, ale tego chłopaczka zostawiam tobie co z nim zrobisz to tylko będzie zależeć od ciebie.
Oczy Taehyung'a powiększyły się w zaskoczeniu. Wiedziałem jak Tae patrzył na niego jak tylko pokazywałem mu jakieś nowe zdjęcie tuż po naszej randce.
Taehyung już wtedy był nim naprawdę mocno zainteresowany.
A skąd wiedziałem o planie Jimin'a? Tydzień temu rozmawiałem z nim po raz kolejny i wtedy właśnie wyjawił mi swój plan.
- Dobrze zgadzam się, a teraz idź do Park Chanyeol'a podobno miałeś przedstawić mu swoje dowody, których i tak nie masz, bo mam je ja- pomachał mi pendrivem przed oczami, a ja uśmiechnąłem się ciepło.
Co mi dało to, że usadzę Chanyeol'a w jakiś sposób? Po pierwsze obiecałem komuś za dosyć dużą sumę pieniędzy, że usadzę go, a po drugie sam miałem w tym cel.
Chanyeol'a będę mógł odwiedzać ile tylko mi się zachce, ponieważ więzieniem jak i wszystkim w tym kraju sterował sędzia Kim Taehyung, a to był mój przyjaciel dlatego w rękach miałem już teraz cały świat. Czułem, że tylko przez takie rzeczy będę mógł przybliżyć się do Chanyeol'a. Poza tym dowiedziałem się od kogoś znajomeg,o że Byun Baekhyun jego narzeczony zdradzał go kiedy ten był w areszcie. Podobno cierpiał na rzadką chorobę i już teraz był w ciąży.
Prawdopodobnie nie było to dziecko Chanyeol'a, ale nie chciałem tego mówić chłopakowi, bo by się załamał, a mi jeszcze trudniej byłoby zdobyć jego serce.
Miałem tylko nadzieję, że przyszłość nie przyniesie mi bólu, a tylko dobre wspomnienia, które będę pamiętał do końca swojego życia.
✨✨✨
1/5
700 słów wiem, że dosyć mało, ale staram się jakoś w miarę przybliżyć wam wszystkich bohaterów. Nie wiem czy jestem krytyczna w stosunku do siebie, ale wydaje mi się, że nie umiem przedstawić uczuć bohaterów w taki sposób aby ruszyć czytelnikami w jakiś bardziej emocjonalny sposób, co mnie dobija. Być może to tylko moje odczucia i jestem zbyt krytyczna względem siebie, ale takie są moje odczucia.
Dziękuję poza tym wszystkim, którzy postanowili czytać moje wypociny, które nie są najwyższych lotów i ja o tym bardzo dobrze wiem. Jednak ta książka, chociaż pierwsza na tym koncie zyskuje coraz to więcej czytelników i odsłon za co wam z całego serca dziękuję i zapraszam do dalszego czytania rozdziałów, a kolejny pojawi się już niebawem.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top