Prolog
Louis William Tomlinson /24 lata/
~ Fenomenalny pianista, koncertujący na całym świecie. Brytyjczyk z francuskimi korzeniami. Mogłoby wydawać się, że jest ułożony i pilny. Nic z tych rzeczy. Pomimo że maniery ma w małym palcu, lubi się buntować i łamać zasady. Często chamski i bezpośredni. Może to czyni go wielkim artystą? To, że gra solo, nie ufając i nie spoufalając się z nikim?
Harry Edward Styles /35 lat/
~ Młody, jak na profesora. Wykłada na różnorakich akademiach i warsztatach. Raczej małomówny na inne tematy niż muzyka. Jednak jak już się odezwie, to tak, że wszyscy zamilkną, speszeni trafnością spostrzerzeń bruneta. Wprawia w zakłopotanie samą swoją obecnością. Niewiarygodna klasa i szarmanckość są jego wizytówką, a sztyblety, kolorowe koszule i płaszcz to jego znaki rozpoznawcze.
Różnice kolosalne. Co jeśli jednak będą musieli razem współpracować? Mogą osiągnąć wiele, ale i stracić.
Kto rozpocznie tę grę? A kto ją zakończy? Chyba, że...
... ta gra się nigdy nie skończy, grając ciągle bisy, a oklaski publiczności nie będą miały szansy obwieścić zakończenia. Cicha, piękna, delikatna, ale tak niebezpieczna melodia, grająca nieustannie w naszych uszach?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top