9. Coś innego
(Uwaga sceny 18+)
Kiedy się obudziłam, Ifer był już w łazience, więc przynajmniej ominęła mnie niezręczność sytuacji, w której miałabym się koło niego budzić. Wstałam jak najszybciej, kiedy usłyszałam, że Ifer wychodzi — nie chciałam, żeby znowu wpadły mu do głowy jakieś głupoty.
- Wyglądasz okropnie... - Stwierdził, kiedy tylko na mnie spojrzał. - Idź się wykąp i uczesz, bo twoje włosy żyją własnym życiem. - Westchnęłam ciężko.
Ostatnie zdanie mógł sobie darować, to chyba oczywiste, że nikt nie budził się z ułożonymi włosami i promieniejącą twarzą jak w reklamie. Tak czy inaczej, wykonałam jego polecenie i po niedługim czasie siedziałam w swoim fotelu i czekałam, aż przyniosą nam śniadanie.
- Kiedy dojedziemy, nie możesz po sobie dać znać, że cokolwiek rozumiesz. Mój ojciec mógłby nie być tak wspaniałomyślny, jak ja. - Jego mimika automatycznie się zmieniła, był cholernie poważny, co przyprawiło mnie o gęsią skórkę, ale przytaknęłam na znak, że zrozumiałam.
Po niedługim oczekiwaniu służba przyniosła śniadanie, a zaraz po tym statek wyruszył w dalszą podróż, która odbyła się bez komplikacji. Ślady wczorajszego dnia uleciały bezpowrotnie, kiedy Ifer od nowa zaczął, zachowywać się jak na Zetkę przystało — oschle i poważnie. Nie wiedziałam, czy bardziej lubiłam go, gdy był Księciem Iferem, czy kiedy zachowywał się swobodnie, bo po księciu wiedziałam czego się spodziewać, ale to z wyluzowanym Iferem spędziłam kilka normalnych chwil.
Etersa była siostrą bliźniaczką Zeteru, podobny krajobraz, wieczna noc i mieszkańcy, którzy łudząco przypominali Zetki, choć ich tęczówki przybrały błękitny odcień, który zadawało się świecił i hipnotyzował. Nie wiedziałam, dlaczego Król Zeteru mieszka na innej planecie, ale jego zamek był jeszcze większy niż ten Ifera i nieco bardziej przytulny. Tak jak mnie nauczono, nie zadawał pytań, choć byłam bardzo ciekawa, co wygnało Króla na inną planetę.
- Gdzieś ty się podziewał?! - Wykrzyczała zła partnerka Ifera.
Ubrana była w długą błękitną suknię, która połyskiwała nienaturalnym blaskiem. Przyglądałam się jej kreacji zafascynowana, ale kiedy spojrzała na mnie spod byka, spuściłam wzrok, by jej nie prowokować. Nie mogłam odmówić jej urody, więc dziwiłam się, że Ifer od jej towarzystwa wolał towarzystwo przeciętnej ziemniaki takiej jak ja.
- Awaria silnika. - Wytłumaczył do niechcenia.
Para jeszcze pod czas drogi do sali balowej, dyskutowała na przeróżne tematy, a po twarzy księcia widziałam, że bardzo go ta rozmowa złościła. Nie wiedziałam, czy to przez temat rozmowy, czy przez rozmówczynie, ale szczęśliwy nie był, wręcz zaciskał pięści, starając się opanować. Partnerka Ifera przybyła również ze swoim ludzkim kochankiem, który nawet na mnie nie patrzył, co było dość krępujące, bo szliśmy obok siebie. Jego mowa ciała i wyraz twarzy mówiły mi, że za mną nie przepada i mam nie próbować nawiązywać kontaktu, dlatego trzymałam dystans i starałam się nie patrzeć na niego.
- Synu jak miło, że w końcu mnie odwiedziłeś. - Powiedział spokojnym tonem Król.
Siedział przy ogromnym stole w jasno oświetlonej sali, w której królowała czerwień na ścianach i marmurowa jasna podłoga. Wszędzie też wisiały obrazy oprawione w złote, ręcznie rzeźbione ramy. Meble w pomieszczeniu to również zasługa czyjegoś niekwestionowanego talentu i godzin pracy, które spędził na tworzeniu tych arcydzieł, na widok, który moje oczy się zaświeciły.
Kolejne dwie godziny spędziłam, stojąc w rogu sali i udając, że nic nie rozumiem — to byłą najtrudniejsza część, dlatego starałam się patrzeć na podłogę i bawić się skrawkiem sukienki.
Ifer wraz z partnerką i Królem omawiali sprawy zaprzyjaźnionych planet w konflikcie. Nikt nie chciał się w to mieszać, ale głowy tych planet jasno postawiły sprawę — albo się wypowiedzą za czyjąś stroną, albo obie uznają ich za zdrajców. Cóż, nie była to łatwa sytuacja, bo co by nie postanowili, to któraś z planet będzie cholernie wściekła na Zeter, a jeśli postanowią nie robić nic, to obydwie będą wściekłe. Po długich rozmowach i omawianiu sprawy Król postanowił opowiedzieć się za planetą zwaną Gael, bo jak stwierdził była silniejsza i większa była z tego korzyść. Ifer był temu przeciwny i nie chciał w ogóle stanąć za żadną stroną, bo twierdził, że Gael i Myar mają swoje mocne strony i chciał załagodzić konflikt w inny sposób.
- To jest moja ostateczna decyzja. Jeśli nie chcesz ty się za to wziąć to Rutoria z pewnością chętnie się tym zajmie. - Partnerka Ifera skinęła lekko głową na te słowa i uśmiechnęła się w stronę Króla.
Ifer wyszedł wściekły, cały czas mocno zaciskając pięści — taki obrót spraw kompletnie mu się nie podobał, ale nie byłam pewna z jakiego powodu. Obawiałam się również, bo wściekły był nieobliczalny, a jak na złość kazał mi sobie towarzyszyć.
- Horen masz natychmiast wysłać list na Myar, potwierdź, że opowiadamy się po ich stronie. - Ton głosu, z jakim to mówił do swojego najlepszego strażnika, przyprawiła mnie o gęsią skórkę. Zaczynałam naprawdę się obawiać dzisiejszego dnia.
Zastanawiało mnie też jego posuniecie, co chciał tym osiągnąć? Król wyraził się jasno i wyraźnie, a tymczasem on olał jego słowa i chcę opowiedzieć się po innej stronie?
- Chodź. - Rzucił ozięble w moją stronę.
Podążałam korytarzami za swoim panem, ale jedno pytanie cisnęło się na moje usta, więc kiedy tylko zostaliśmy sami w jego pokoju, zaryzykowałam i zapytałam.
- Dlaczego zrobiłeś coś zupełnie innego, niż rozkazał Król? - Wiedziałam, że mogłam go tym rozzłościć, ale musiałam o to zapytać.
- Oni wyślą list do Gael i opowiedzą się za ich stroną, ja wyśle do Myar i opowiem się za ich stroną. Później powiem, że nastąpiła pomyłka, będziemy zmuszeni omówić ten przypadek w większym gronie, a ja tym samym kupię trochę czasu, żeby znaleźć inne rozwiązanie.
- Oh... - Tylko tyle zdążyłam powiedzieć, bo Ifer rzucił się na mnie, to znaczy na moje usta.
Przez chwilę stałam w szoku, nie wiedziałam, co powinnam zrobić, bo zwykle mówił mi czego oczekuję, a ten pocałunek był zupełnie spontaniczny, ale kiedy mocniej przyciągnął mnie do siebie, odwzajemniłam tę pieszczotę. Jedną dłoń wsunęłam w jego miękkie włosy, a drugą położyłam na jego policzku, gładząc jego delikatną skórę.
Tym razem coś się zmieniło, było inaczej niż zawsze. Zwykle słyszałam rozkazy w trakcie seksu i nigdy, nie było sytuacji, w której Ifer skupiał się na mnie, a teraz to zrobił, można powiedzieć, że było prawie normalnie. Czyżby to był jego kolejny eksperyment?
Ściągnął ze mnie suknie i zaczął błądzić dłońmi po moim ciele, co przyprawiało mnie o fale przyjemności. To było chore, ale podobało mi się, kiedy mnie tak dotykał, podniecało mnie to i nie wiedziałam, co powinnam o sobie myśleć. Czy to była już forma syndromu sztokholmskiego?
Kiedy mnie rozebrał i sam stał już całkowicie nagi, złapał mnie za biodra i podniósł jednym zwinnym ruchem, poddałam się jego woli i oplotłam nogi wokół jego pasa. Przerwaliśmy na chwilę pocałunek, bo zabrakło mi tchu, a kiedy spojrzałam w jego oczy, zobaczyłam zalążek uczucia, który ciężko było rozpoznać. Jego oczy nie były już takie puste i zimne, były pełne pasji i pragnienia.
Wylądowaliśmy na łóżku, książę zawisł nade mną i zaczął całować mnie po szyi, później zjechał niżej do moich sutków, co przyprawiło mnie o dreszcze, które skumulowały się poniżej pasa. Westchnęłam cicho, kiedy jego ręka zaczęła masować mnie po moim mokrym już wejściu, mimowolnie wygięłam plecy w łuk — czułam, że długo tego nie wytrzymam, dreszcze zalewały moje ciało raz po raz.
W końcu postanowił przestać mnie torturować i umiejscowił się między moimi udami — wszedł we mnie ostro, na co głośno jęknęłam. Na początku czułam ból, jednak nie trwał on długo, bo już po chwili moje ciało oblała fala przyjemności. Przez chwilę patrzyłam w jego oczy, kiedy wchodził i wychodził ze mnie, na początku wolno, później przyspieszył i tym samym wywołał u mnie niekontrolowane dreszcze. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz miałam orgazm, ale ten chyba był najsilniejszy i jęczałam tak jak nigdy w życiu, bo moje ciało opanowało drżenie. Nie słyszałam też, by wcześniej podczas seksu Ifer wydawał z siebie jakiś dźwięk, a teraz jęknął i złożył na moich ustach długi pocałunek.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top