Wspomnienie [drabble]

Dziecko, zamknijże wreszcie te słodkie oczęta otulone gęstym pióropuszem atramentowych rzęs. Uspokójże wreszcie te rozwrzeszczane usteczka skąpane w bladym zmęczeniu. Rozluźnijże te piąstki, które zaciskasz z siłą niespodziewaną. Serce mi mdleje, kiedy patrzę tak na ciebie. Czym jesteś? Jakim demonem? Mam wrażenie, że spowija cię głęboka czerń wymieszana ze szkarłatem krwi wylewającej się z moich żył. Sama już nie wiem, co przejmuje mnie większym strachem. Nie patrz już na mnie. Każde z nas zasłużyło sobie na koniec. I twój ból w końcu po ciebie przyjdzie. Za rok? Za dziesięć lat? Pięćdziesiąt? Wtedy wspomnisz tę chwilę.

Chwilę mojego umierania.

Chyba majaczę…

***
It's not perfect but I needed to write it down, to read it once again and share it with the world. I'm sorry. It was just such a strong feeling.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top