bonus vol4
Nauka, imprezy, msze
Spotkania, zakupy, praca
Ludzie, jak zwykle się śpieszą
Życie toczy się swoim tempem
Wnet pojawiają się
Pierwsze wzmianki o koronawirusie
W większości zostają zignorowane,
Ale ma się to zmienić
Nagle świat doznaje
Gwałtownego zatrzymania się
Nowy wirus rozprzestrzenia się
W błyskawicznym tempie
Panika w mediach, w domach
Na ustach, na świecie
Chcą wiedzieć,
Co przyniesie jutro?
Rząd zarządził kwarantannę kraju
Nie ma imprez, szkoły, spotkań
Wszyscy powinni siedzieć w domach,
Ale trzeba za coś żyć, chodzić do pracy
Życie wygląda teraz zupełnie inaczej
Nauka szkolna w domach
Zakupy tylko dla wybranych
Msze dla tych, co szybko przychodzą
Niektórzy dopiero teraz zaczynają doceniać
Edukację, spacery, czy zwykłe spotkania ze znajomymi
Mają dość siejącego się wirusa,
A ja wraz z nimi
Panika ogarnęła niemal wszystkich
Tych, co chcą jeszcze pożyć
Jednak nie widać końca wirusa
Nie ma leku ani ratunku, póki co
Również paniki nie ma końca
Powiedz mi zatem,
Co przyniesie jutro?
Lepszy świat czy śmierć?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top