Od pomysłu do powieści cz. II + Akcja ,,Jestem nowy''
Na sam początek napiszę o akcji #Jestemnowy.
Otóż dostałam dziś cynk (pozdro dla Aparatki C: ) o pewnej inicjatywie, którą stworzyła Caraguaa. Szybciutko obczaiłam o co chodzi i uznałam, że warto pomóc promować to przedsięwzięcie. Jak sama nazwa akcji wskazuje, jest to działanie mające na celu pomoc początkującym użytkownikom, a także wypromowanie dobrych, ale mało znanych twórców. Na profilu Caraguai znajdziecie szczegółowe informacje oraz regulamin.
Kreacja świata i bohatera
W prośbie o napisanie tego rozdziału dostałam także pytanie odnośnie decyzji w procesie tworzenia opowieści. Kim powinien być protagonista? Gdzie i kiedy osadzić akcję?
To są wybory, które prędzej, czy później musi podjąć każdy pisarz. I niestety nie jestem w stanie podać jednej, niezawodnej metody na pozbycie się wątpliwości. Za to mogę zarzucić pingwinią mądrością:
Jeśli masz zbyt wiele pomysłów na kreację bohatera, rozdziel je. W dobrej opowieści każda postać ma swoją głębie, charakter i specjalne cechy, dlatego nie skupiaj się tylko i wyłącznie na protagoniście. Naszła cię ochota na pisanie o iluzjoniście, ale Twój Janusz jest już astrofizykiem? Stwórz nowego bohatera! Nic nie stoi na przeszkodzie, by drugi plan był równie interesujący, co pierwszy. Nie bój się, że poboczne postaci przyćmią Janusza i spróbuj czasami przenieść narrację, poświęcić trochę miejsca dla kogoś innego, czy wprowadzić antagonistę, który będzie równie interesujący, co protagonista.
To samo tyczy się miejsca akcji - Twoi bohaterowie nie są uwiązani, oni mogą podróżować! Czasami warto wprowadzić trochę egzotyki i różnorodności.
Jednak oczywiście najpierw trzeba ustalić, gdzie i kiedy toczy się główna oś fabularna. Otóż złym podejściem jest ,,a napiszę opowiadanie o Hope, która mieszka w Nowym Jorku''.
Miejsce i czas powinny być dopasowane do głównego założenia powieści. Na samym początku powinieneś ustalić, po co w ogóle piszesz. Jaki jest cel twojej historii? Czy ma wywoływać określoną reakcję u czytelników? Kim są potencjalni odbiorcy?
Nie zaczynaj od wybrania Nowego Jorku jako miejsca akcji, lepiej zdecyduj, jaki gatunek piszesz, na czym skupia się historia i kim jest główny bohater. Resztę podłożysz później tak, aby tworzyło realistyczne tło dla fabuły.
Decyzje fabularne
W trakcie pisania pojawią się takie momenty, gdy trzeba będzie zdecydować, czy uratujemy bohatera, czy pozwolimy mu umrzeć. Kto z kim ostatecznie stworzy parę? Protagonista osiągnie swój cel? Antagonista się nawróci, czy zostanie pokonany?
Pamiętaj, że te wszystkie drobne decyzje mają prowadzić do konkretnego zakończenia. W ogóle najlepiej się pisze, jeśli z góry wiemy, jak skończy się opowieść. Pingwin naprawdę poleca wziąć kartkę albo stworzyć plik tekstowy, po lewej napisać scenę wprowadzającą, po prawej zakończenie, a między nimi wszystkie najważniejsze etapy opowieści.
Moja metoda sprawia, że nigdy nie mam problemu pt. ,,nie mam pojęcia, o czym mam pisać!''. Z góry wiem, że kilka następnych rozdziałów ma prowadzić do kłótni, kolejne do pogodzenia, a na końcu będzie wielkie wesele. No dobra, romansów nie piszę, ale wiecie, o co chodzi.
Co właściwie chcesz pisać?
Jak już wspominałam, warto wiedzieć, co w ogóle chcesz stworzyć. Do tego przydatna jest znajomość różnych motywów i podgatunków. Ponadto dobrze by było zastanowić się, po co w ogóle piszesz. Dla sławy i pieniędzy? By przekazać swoje myśli? Bo uwielbiasz kreować własny, magiczny świat? Żeby otworzyć ludziom oczy na ważne tematy? Żaden z tych powodów nie jest zły, nawet ten pierwszy. Motywacja, która pcha do pisania to prywatna sprawa każdego pisarza, ważne, by w ogóle wiedział, jaki ma cel.
Właśnie, cel. Wyznaczanie sobie zadań to dobry pomysł nie tylko na tworzenie powieści, ale ogólnie na życie. Tylko należy pamiętać, że te cele muszą być realne. Nie narzucaj sobie ,,moje opowiadanie ma mieć sto tysięcy gwiazdek'', bo potem może nadejść taki moment, że w akcie desperacji będziesz się reklamować na cudzych tablicach. Zacznij małymi krokami:
1. Wymyślę oryginalny pomysł na fabułę
2. Stworzę plan opowieści i charakterystykę bohaterów
3. Poczytam trochę o rzeczach, o których mam zamiar pisać, by nie było przypału.
4. Napiszę kilka rozdziałów na zapas, zanim w ogóle opublikuję opowiadanie.
5. Dokładnie sprawdzę tekst przed publikacją.
6. Zdobędę dziesięciu czytelników.
7. Zareklamuję się na grupie Wattpad Polska.
8. Zdobędę pięćdziesięciu czytelników.
I tak dalej.
Jak widać, te cele nie są specjalnie skomplikowane. Z czasem stawiaj sobie poprzeczkę coraz wyżej, by uniknąć stagnacji w rozwoju. Nie łam się, jeśli przejście między kolejnymi etapami planu będzie trwało długo, ale rób wszystko, co w Twojej mocy, by cel osiągnąć. Tylko nie chwytaj się desperackich sposobów, to nie jest dobry pomysł.
Dla kogo piszesz?
Odpowiedź na to pytanie jest bardzo ważna, bo opowieść powinna być skierowana do konkretnej grupy odbiorców, abyś mógł ją odpowiednio napisać.
Tutaj pochwalę się wiedzą z dziedziny tworzenia reklamy. Zawsze, nim w ogóle zaczniemy tworzyć jakąś kampanię marketingową, dokonujemy segmentacji rynku, czyli ustalamy, do jakiej grupy chcemy trafić. Tworzymy film, aby zareklamować naszą szkołę wśród gimnazjalistów? Robimy wielką burzę mózgów, spisujemy na tablicy, co interesuje młodzież gimnazjalną, a potem myślimy, jak wpleść to w naszą kampanię.
Z pisaniem jest podobnie. Piszesz powieść dla nastolatków? Nie może ona opowiadać o dzieciach albo staruszkach! Młodzież chce czytać o swoich rówieśnikach, którzy uczestniczą w niezwykłych przygodach, skrywają sekrety, przeżywają pierwsze miłości, władają niesamowitymi mocami. Jeśli chce trafić prosto w gust swoich czytelników, przeprowadź kilka ankiet, zbadaj najpopularniejsze tagi lub sięgnij po artykuły psychologiczne.
Odpowiedni tytuł
Tak bonusowo postanowiłam napisać kilka rad odnośnie wymyślania tytułów. Osobiście kocham je tworzyć i często jest tak, że najpierw mam tytuł, a potem historię do niego. Może to jakieś zboczenie zawodowe? W końcu nazwa książki to prawie jak slogan reklamowy.
W moim zbiorze planowanych powieści znajdą się tytuły wszelakie. A zresztą sami zerknijcie.
Oczywiście zastrzegam sobie święte prawo do tych tytułów i jak u kogoś zobaczę, to zjem żywcem.
Co można na tym obrazku znaleźć?
- nazwy własne (Asaroe i Dom RiFerun),
- forma dzierżawcza (Siostra Burzy, Rękopis Runoznawcy, Subtelność Animusa, Ojcowie Miłosierdzia),
- epitety (Szklany pogłos, Potok Słowikowy, Samotna jaźń, Byt niekonieczny),
- pojęcia z filozofii bądź estetyki, które są powiązane z fabułą (Mimezja, A priori)
Dobra, to teraz zdradzę, skąd czerpałam inspirację. Po pierwsze muzyka. ,,Siostra burzy'' to fragment z piosenki ,,Jaskółka uwięziona'' Stana Borysa. Każdy wie, że utwory muzyczne są cholernie inspirujące, ale wpadliście kiedyś na tytuł książki, wsłuchując się w tekst? Szczególnie polecam piosenki trochę bardziej ambitne niż muszelki nad głową, ale nie będę niczego narzucać, bo mój gust nie każdemu podpasuje.
Drugi sposób to zaczytywanie się w słownikach synonimów. Bardzo często można znaleźć ładnie brzmiące słowa, które do tego sprawią, że dzieło będzie wyglądać mądrze!
Po trzecie warto zainteresować się różnymi dziedzinami sztuki oraz filozofią. Nie dość, że możesz wpaść na coś, co nada się na tytuł, to jeszcze się dokształcisz i może złapiesz pomysł na fabułę.
Czwarty sposób - burza mózgów. Ale taka jednoosobowa akurat. Weź kartkę i napisz wszystkie pojęcia, które kojarzą Ci się z Twoją historią. Wystarczą pojedyncze słowa. Następnie próbuj je ze sobą łączyć, dodać coś do nich, wpleść w krótkie zdanie, cokolwiek.
No i na sam koniec fantasynamegenerators.com i zakładka other generators/title generator.
To na razie tyle. Jeśli pominęłam jakieś kwestie, które powinnam według Was omówić, śmiało piszcie w komentarzach.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top