Najbliższe pingwiniego serducha - Shiki

Ilość komentarzy pod poprzednim wpisem sprawiła, że dostałam natchnienia, by dalej wychwalać animowane perełki. Tym razem pójdziemy w całkowicie inne klimaty i zajmiemy się anime Shiki - mroczną, bardzo przygnębiającą opowieścią grozy doprawioną ekscentryczną grafiką.

Jeśli nie lubicie japońskich tworów, bądź nie czujecie się jeszcze gotowi na poważniejszy horror zawierający sporą ilość dialogów i monologów, które mogą znudzić, to spoko. Ja dopiero za drugim podejściem dałam radę pokonać pierwsze odcinki, ale potem całkowicie się zakochałam i aktualnie już chyba dziesięć razy widziałam całą serię. 

Btw opening idealnie pokazuje klimat tego anime (i dziwną kreskę).

https://youtu.be/Iw5u3QVdHjA

Fabuła rozpoczyna się od ukazania nam życiowego problemu jednej z głównych bohaterek - Megumi Shimizu. Dziewczyna ma dość życia w wiosce na końcu świata, ponad wszystko pragnie zamieszkać w wielkim mieście i prowadzić życie "z klasą", które od lat sobie wyobraża. Megumi widzi tylko dwa pozytywy życia w Sotobie - niewielkiej osadzie w górach - piękny dworek o nazwie Kanemasa oraz swojego przystojnego rówieśnika - Natsuno. Kiedy do owego domu wprowadza się tajemnicza rodzina, a nastolatka zostaje zaproszona do środka, nie waha się ani chwili. 

Z drugiej strony Megumi, choć jest ważną postacią, nie stanowi głównego trzonu historii. Już w pierwszym odcinku widzimy chociażby właśnie Natsuno, w którym dziewczyna się podkochuje. Chłopak ma bardzo podobne marzenie - również pragnie wynieść się z Kotoby. To właśnie on przejmuje miano protagonisty na spółę z lokalnym lekarzem - Ozakim. Może uznacie to za spoiler, jednak chyba każdy widz domyśli się tego po pierwszych dwóch odcinkach - historia opowiada o wampirach, a dokładniej o tym, jak chcą przemienić całą wioskę w krwiopijców.

Fabuła jest z pozoru bardzo prosta - są złe wampiry i ludzie, którzy próbują chronić swoje rodziny. Jakby to było takie łatwe, to bym uznała te serię za średniaka. Sposób prowadzenia historii oraz ukazywania problemów bohaterów sprawia, iż nie jesteśmy w stanie kibicować żadnej ze stron. Z każdym kolejnym odcinkiem byłam coraz bardziej zmieszana, nie wiedząc, co jest dobre, co złe. Pokochałam wiele postaci i nie mogłam tak po prostu zdecydować, z kim się zgadzam w tym konflikcie. Shiki porusza bardzo ważne kwestie i pokazuje zwyczajny ludzki egoizm - w końcu wampiry, choć już nie żyją, wciąż mają uczucia. Tutaj każdy chce po prostu być szczęśliwy i spełniać swoje marzenia, nawet jeśli musi do nich dążyć po trupach. Ponadto seria, w mojej opinii, przez historię o krwiopijcach ukazuje wszelkie konflikty naszego świata - żadna ze stron nie chce zrozumieć drugiej, uważa swoje racje za najwłaściwsze. To także idealna seria aby zastanowić się nad znaczeniem życia i śmierci, by się wyciszyć, pomyśleć nad samym sobą oraz całym ludzkim społeczeństwem. Historia została opowiedziana w taki sposób, że można zrozumieć każdego z bohaterów, odczuć jego ból i samotność. Nie raz płakałam nad ich smutnym losem, nawet jeśli wcześniej mnie irytowali, a zakończenie sprawiło, że przez dobry tydzień nie mogłam się pozbierać.

Podobnie, jak w przypadku Awatara, którego omawiałam poprzednio, Shiki przedstawia nam całą plejadę bohaterów, ogromną galerię osobowości. Są dzieci, nastolatki, dorośli, starcy no i oczywiście wampiry. Znajdziemy tu chyba każdy typ, jaki przyjdzie nam na myśl - bohaterowie, którzy pragną nade wszystko zabić krwiopijców, ci, którzy chcą żyć z nimi w zgodzie, a także tacy, którzy po prostu uciekają. No i przede wszystkim wampiry - jedne uważają się za lepszych od ludzi, inne starają się po prostu przetrwać, a jeszcze inne nie mogą się pogodzić z przemianą. Postaci to jedna z największych zalet tego anime. Są genialnie nakreśleni i bardzo charakterystyczni (i to nie ze względu na fryzury), ale niestety jest ich tak wielu, iż nie mogę opisać wszystkich, dlatego wybrałam kilku "najgłówniejszych".

Natsuno Yuuki - taki typowy, zwyczajny nastolatek, do tego nieco przymulone emo. Choć z początku może irytować aspołecznością i arogancką postawą, szybko okazuje się, iż gość naprawdę ma łeb na karku oraz ogromne pokłady odwagi, a ponadto MYŚLI. Tak, bo to u protagonistów w anime niezły wyczyn. Nawet jeśli Natsuno jest małomówny i trochę dziwny, to z czasem zdecydowanie zyskuje sympatię widza. Mój prywatny faworyt.

Megumi Shimizu - czyli bohaterka, od której wszystko się zaczyna. Jest okropnie irytująca, jednak w pewnym momencie widz zaczyna ją trochę rozumieć, aż w końcu nawet jest mu żal dziewczyny. Nastolatka to taka "szkolna gwiazda" - zadufana w sobie, arogancka, egoistyczna, a nawet pusta. Mimo wszystko te cechy zostały pokazane bardzo realistycznie i właśnie dzięki temu można zobaczyć w niej zwykłą, zagubioną i nieszczęśliwą dziewczynę.

Toshio Ozaki - lekarz w średnim wieku. Facet zdecydowanie jest typem idealnym na protagonistę - odważny, inteligentny, pewny siebie i przebiegły. Nawet, kiedy musi działać w pojedynkę, to daje radę. Ozaki ma swoje poglądy, których twardo się trzyma, byle tylko robić to, co wg. niego jest dobre. W przypadku lekarza pojęcie "nie cofnie się przed niczym" naprawdę działa, bo chwilami mężczyzna wręcz przeraża widza bardziej niż jakiekolwiek wampiry.

Seishin Muroi - kapłan, przyjaciel Ozakiego. Seishin to przeciwieństwo lekarza - jest bardzo wrażliwy na argumenty drugiej strony i zwyczajnie zagubiony w tym całym konflikcie. Kapłan jest pretekstem do ukazania wampirów w sposób bardziej ludzki, ale oczywiście nie przeszkadza mu to w byciu dobrze zarysowaną postacią. No i ma przyćpane oczy, więc pozostaje nam tylko zastanawiać się czy przypadkiem cała historia nie dzieje się w jego narkotycznych wizjach.

Sunako Kirishiki - najbardziej tragiczna postać w tym zestawieniu. Mała dziewczynka, która jest zmęczona wiecznym życiem i zwyczajnie samotna. W przypadku Sunako granica między dobrem a złem zostaje zatarta. To bohaterka, która sprawia, że zaczynamy się poważnie zastanawiać nad kwestią życia i śmierci, a także próbujemy odwołać się do swojej moralności, aby potępić jej czyny, ale zwyczajnie jest to bardzo trudne. Dziewczynka jest ludzka (w swoim braku człowieczeństwa) i stanowi kwintesencję całego dramatyzmu wampirów (choć jednocześnie nie uświadczymy tu przesadnego angstu).

Bohaterów jest oczywiście znacznie więcej. Warto wymienić chociażby Tohru - kumpla Natsuno - którego szczerze uwielbiam, Tatsumiego - "strażnika" Sunako - Ritsuko - pielęgniarkę z kliniki Ozakiego - a także rodzeństwo Tanaka - Kaori i Akirę.

Na gifie bardzo pozytywny Tohru.

O czym jeszcze warto wspomnieć? Klimat! Tak, kreska jest dziwna, ale pasuje do tej całej dziwacznej otoczki. Jednak tym, co tworzy magię Shiki jest muzyka. Jak dla mnie za ścieżkę dźwiękową jej autor powinien dostać kupę nagród i własną wyspę. Te utwory są niesamowite, zwłaszcza w połączeniu z mrocznymi obrazami i filozoficznymi rozkminami potrafią zrobić papkę z mózgu. Dzwonki i delikatny, czasami wręcz dziwny wokal nie raz przyprawiły mnie o ciarki. KURDE, TO JEST CHYBA NAJLEPSZA ŚCIEŻKA DŹWIĘKOWA Z ANIME, JAKĄ KIEDYKOLWIEK SŁYSZAŁAM. A zresztą sami posłuchacie, nawet jeśli nie obejrzycie Shiki, to może przynajmniej muzyka przyda się do pisania tragicznych scen.

https://youtu.be/AfEgs13cWJs

https://youtu.be/VbAswfUVSUg

https://youtu.be/LgPolvEThD4

https://youtu.be/0XGxr5Xu5RQ

https://youtu.be/9e8iThJpJKU

https://youtu.be/Uorck7hoZfI


No i drugi ending, który zawsze oglądałam, bo jest cudny <3

https://youtu.be/n4II7SD4l1s

No to teraz poczekajcie, aż przyjdzie wieczór i zrobi się klimacik, a potem oglądajcie! Nie ma co zwlekać, jeśli lubicie anime, nie przeszkadza Wam ekscentryczna kreska, a do tego lubujecie się w mrocznych klimatach, pokochacie Shiki. Tylko ostrzegam, że pierwsze dwa, trzy odcinki nie oddają pełnego potencjału serii, więc się nimi nie zraźcie.

Shiki to prawdziwa perełka japońskiej animacji, a także idealny przykład nastrojowej opowieści grozy. Jest tu wszystko, co powinno się znaleźć w każdej serii, a przede wszystkim cudowny, gęsty klimat, którego nie da się zapomnieć. Ja widziałam to anime już dobre dziesięć razy i przed śmiercią pewnie obejrzę jeszcze co najmniej dwadzieścia.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top