krótki wstęp do krótkiego opowiadania
Aż dziwne jak bardzo człowieka potrafi zmienić wizyta zaledwie jednej osoby czy też zaledwie jednej istoty. Wywrócić i tak już powywijane w wszystkie możliwe strony życie albo kompletnie przełamać jego dotychczasową prostotę czy łatwość. Tak też przydarzyło się w tej historii.
Gary wiódł w miarę spokojne życie. Braki jedzenia nie rzucały się jakoś bardzo w oczy a codzienna praca na polu pańszczyźnianym za schorowanego i podstarzałego już ojca stawała się dla osiemnastolatka znośną rutyną. Naszczęście nie pracował sam mieszkał on bowiem pod jednym dachem aż z szóstką osób z czego tylko dwójka najstarszego rodzeństwa a mianowicie właśnie gary i jego starszy o trzy lata brat Tom była w stanie pracować zbierając na wyżywienie rodziny. Życie w przybrzeżnej wiosce toczyło się bez zarzutów, spokój, cisza, dostatek ryb morskich oraz sąsiedztwo lasu sprawiały że dieta mieszkańców mimo swej ubogości była zróżnicowana.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top