Rozdział ..... 22
Nie mam weny , ale mimo to coś napisze XD jej !!
( kot właśnie spierdolił mi z łóżka :\ ( 13.30 XD 10.08 ))
*** ***
- okej ... - mruknął Bill pisząc coś w notatniku
- okej ? Zapamiętałeś? - zapytała Mabel , przeglądając jakieś gazety
- TAK !! - krzyknął wkurwiony blondyn i zaczął czytać swoje notatki
- białe i złote róże , białe obrusy ze złotymi wykończeniami , w chuj lampek i świec ... w chuj sam dodałem i różnego rodzaju ozdoby , które mnie nie obchodzą - skończył wyraźnie bumny sam z siebie
- Brawo ! Zaskoczyłeś mnie ! - moja siostra powiedziała sarkastycznie , klepiąc Billa po ramieniu . Blondyn i Sis zaczęli dyskutować o innych ,, bzdetach ,, , a ja przeglądałem magazyn z obrączkami ...
Chyba zapomniałem wspomnieć , że właśnie w TEJ CHWILI organizujemy wesele ... moje i Billa
- te są ładne - pisnęła Olivia , wyrywając mi gazetę z rąk
- Bill ! Chodź i zobacz ! - krzyknęła Mabel, stojąc przy Olivii , blondyn niemal od razu pojawił się przy dziewczynach
- no nie wiem ... a może te ? - zaproponował i wskazał na coś palcem
- serio ? ... nawet niezłe ... - mruknęła fioletowo włosa
- Bro !!! Zobacz !!! - krzyknęła Mabel wprost do mojego ucha , oczywiście wrzasnąłem i padłem plecami na ziemię , trzymając się przy tym za ucho
- Mabel ... bo jeszcze oguchne ! - powiedziałem poważnym tonem , wstając z ziemi i masując tyłek
- Tak tak - burknał złoto oki I przyciągnął mnie do siebie , przykładając mi gazetkę do twarzy . Westchnąłem i wziąłem ją do rąk ... Spojrzałem na obrazek , który wskazywał Bill
( Autor. O takie XD )
- emm ... to ja miałem wybierać obrączki ! - powiedziałem oburzony ... chodź muszę przyznać , że są ładne ...
- oj no weź !! Przecież od 30 minut przeglądałeś to papierowe coś i nic nie wybrałeś . Sosenko ! - krzyczał mi wprost do ucha ... sam już nie wiem , kto jest kobietą w tym zwiąsku ...
- a jak mi się nie podobają ? - zapytałem , jednoczęśnie odsuwając od siebie natrenta
- Nie bądź wredny - burkneła Mabel pstrykając mnie w nos
- no właśnie , przecież nie można denerwować kobiety w ciąży ! - powiedziała Olivia ... czemu wszyscy stają w obronie Billa , a nie w mojej !?
- Dobra ... - zacząłem , ale kochany natrent położył mi palec na ustach
- jak ci się nie podobają, to wybierz inne ... My Little Tree - powiedział cicho blondyn i pocałował mnie w czoło
- ja i Oli idziemy na zakupy !! - pisnęła dziewczyna i pociągnęła za sobą fioletowo włosą .
Usiadłem na kanapie ciągnąć demona za sobą i oparłem głowę na jego ramieniu
- jestem wykończony tym wszystkim ... - mruknąłem , łącząc nasze dłonie w uścisku
- Taa ... pierw wrzaski , potem ceremonia , alkohol i impreza , aż w końcu cały miesiąc tylko sami , gdzieś na drugim końcu świata - wyszeptał mi do ucha , zachaczające nosem o mój policzek . Zaśmiałem się słysząc jego słowa ... sami ... przez cały miesiąc ...
*** ***
Dziwnie szybka fabuła XD sorry ale wyszłam z wprawy
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top