74.
Dzień dobry, trochę mnie nie było, ale przyznaję, że niewiele się działo, bo jakoś wyszłam z formy. Również, jeśli chodzi o pisanie, co najbardziej mnie martwi
Ale przejdźmy do rysunku
Tak na tę chwilę prezentuje się lisek. Liście będą jeszcze przyciemnione, a kwiatki pociągnę błękitnym tuszem
Przewodnim kolorem drugiego rysunku w tym typie będzie czerwień, jak widać. Niestety pędzel wypadł mi z ręki i będę musiała coś wymyślić, żeby zakryć plamy z tuszu
A to bardzo mi się podoba, chociaż nie ma w tym nic ambitnego, ale tak często jeżdżę autobusami, że chciałam coś zrobić z tych biletów (a skoro już o autobusach, to muszę się dzisiaj wybrać na autobusową wyprawę, meh)
To w sumie tyle. Niebawem pewnie pojawi się recenzja biografii Motorhead, ostatnie notki czelendżu...
A co u Was? Ktoś coś wygrał w Splątanych Niciach?
Miłego dnia 🧡
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top