72.
KociaIstota zapytała o bas w poprzedniej części. Pokazywałam go gdzieś kiedyś, ale tylko z daleka, a dzisiaj pokażę go też z bliska, żeby pokazać, dlaczego nie warto brać się za takie rzeczy na spontanie
Przede wszystkim najpierw powinnam zdjąć struny i zabezpieczyć przetworniki (nie mam pojęcia, jak przetłumaczyć pickups na polski), most i tak dalej. Ale po co. Mam teraz plamy z farby wszędzie 👍
Po drugie ogarnąć ostry nóż do papieru. Po trzecie przetestować technikę na jakimś papierze, czy czymś, a nie zaczynać od razu na basie, żeby nie mieć potem takich paskudków, jak widać tutaj
Druga strona wygląda lepiej, ale wycinanie wzorów z pergaminu nożyczkami sprawiło, że kwiatki są bardzo kanciate. Poza tym widać, że farba słabo mi kryła burgundowy lakier (i tak lepiej niż połysk, tak sądzę)
Słowem bas wygląda lepiej z daleka, ale przynajmniej nauczyłam się przy tym paru rzeczy. Między innymi tego, że wersja w ananaski była idealną wersją mojego basu
Ale Wam jej nie pokażę. Bo zniknęła mi z galerii :>
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top