Pospamię Wam trochę, bo już nic mnie nie goni, nie będzie żadnej teczki na studia, a ja podjęłam decyzję życiową, która najprawdopodobniej skończy się frustracją trwającą całe życie, ale już się nie zmieni. Słowem pogrążę się w bagnie szarej miałkości, czyli zostanę dekoratorem wnętrz :)

Ale przejdźmy do konkretów:

Rogata gejsza. Wyszła w sumie podejrzanie gruba, więc stwierdziłyśmy z Juliankiem, że zaliczyła wpadkę.

W każdym razie szkic przerodził się w obiecujący rysunek, choć są pewne rzeczy, które nie wyszły

Jeszcze nie jest skończona, zostały kwiaty, pas i tło, ale jestem całkiem zadowolona

Wykonanie: czarny długopis, czarny pisak, złoty i srebrny długopis, zielony długopis, zielony cienkopis, brązowy cienkopis, biały żelopis, niebieski cienkopis, różowy i czerwony długopis. W sumie cała masa rzeczy

Efekt końcowy być może wrzucę jeszcze dzisiaj

Pokażę Wam też okładkę do czegoś, co jeszcze nie wiem, jak będzie wyglądało, ale wiem, że chcę to napisać

Skrót tytułu to SFOŚ i brzmi naprawdę pięknie