jedenaście

W weekend byłam w super pięknym mieście aka we Wrocku.

No i zwiedziłam sobie ładny park, więc musiałam pstryknąć ze trzy zdjęcia.

W tym miejscu (prawie) zaatakowała mnie licząca kilkadziesiąt osobników grupa gołębi. Czaicie, robię sobie zdjęcie, a te mi jak nie podfruną pod stopy i zaczną popierdalać na tych swoich krótkich nóżkach w moja stronę. Trauma do końca życia.

A tu dwie wersje mostu, bo nie wiem która mi się bardziej podoba~

No i ptaszki, trochę słaba jakość, ale ptaszki wysoka, ja niska, telefon nieidealny. Tak wyszło.

Miłego! ^^

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top