jeden
Wczoraj jeździłam sobie rowerem i jak tak sobie pstrykałam te zdjęcia, to wpadłam na pomysł stworzenia tej książki. Niby mogłabym wrócić do swojego ig, ale nie kręci mnie on. Pobawię się tutaj i najwyżej kiedyś cofnę publikację, co mi szkodzi ^^
Bardzo mi się podoba niebo na tych zdjęciach. Kilka z nich jest wyraźnie ciemniejszych, ale słoneczko zaszło, a po rozjaśnieniu w aplikacji nie wyglądały tak dobrze :<
A tutaj taki fajny las. Byłam w nim tylko dwa razy w życiu i lekko się zgubiłam haha
A tu takie zdjęcie maku. Leżał na środku drogi, biedny, porzucony. Prawie go przejechałam, nim zauważyłam czerwoną barwę jego płatków. Nie wiem, coś było w nim takiego inspirującego, że jak go zobaczyłam, to po prostu musiałam się zatrzymać.
Dobra, to na tyle na razie. Do następnego, ludziki! (A przynajmniej mam nadzieję, że zostaniecie hah).
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top