.2.

...

Pov' Sara

Byłam zaskoczona pobytem ,,One driection " w nowym pubie fotograficznym. No ale cóż w końcu Louis był moim kuzynem, mimo wszystko cieszę się że mój szef i przełożony się o tym nie dowiedzieli.
Przynajmniej nie będą mnie traktowali jako lepszą, wolę sama sobie na to zapracować. Właściwie to nikt nie wiedział o tym że jestem rodziną sławnego piosenkarza, chciał mnie przedstawić medią, ale poprosiłam go by tego nie robił...

Nigdy nie chciałam być popularna, no dobra...kiedyś,miałam 13 lat i pragnęłam zostać piosenkarką,tylko że przez mojego ojca,który co miesiąc wyjeżdżał bez słowa zostawiając mnie i moją mamę ze swoimi niezliczonych długami,zaczęłam się strasznie stresować. Na scenie było mi słabo i kiedyś nawet zemdlalam, jak się okazało miałam nerwicę,taką dosyć zaawansowaną. Na szczęście zaczęłam brać leki które biorę nawet teraz,dzięki nim byłam spokojna. W wieku 17 lat chciałam zostać fotografem, a teraz gdy mam 20 lat, jestem na praktykach w nowym klubie. 

Moje życie może nie jest kolorowe, zwłaszcza że gdy w młodości nie dawałam sobie rady i byłam załamana wyżywałam się na sobie fizycznie. Teraz jestem zła na siebie że  wogule to robiłam , do teraz na moich nadgarstkach widnieją ślady moich błędów z przed lat.

Wychodziłam właśnie z pracy i kierowałam się do apartamentu w którym tymczasowo mieszkał Lou... tak zaprosił mnie, jak to on powiedział ,,chce spędzić trochę czasu z najsłodszą kuzynką na świecie " zawsze prawił mi komplementy, co zawsze mnie peszyło. Wolałam być niezauważana, ukrywać sie za obiektywem i robić innym zdjęcia,bo to właśnie to wychodziło mi najlepiej.

...

Pov' Harry

W co ja się wplatalem i do tego jeszcze ta sekstaśma...kurwa ile ja wczoraj wypiłem?!

Mam nadzieję że chłopaki nie przyjęli tego zakładu na serio...

Wyszedłem na balkon by się trochę przewietrzyć, zamknąłem oczy i zaciagnlem się powietrzem. Mój poranny relaks przerwał mi SMS

Od Niall
Hazz...przypominam ci o zakładzie😉 trwa nadal.

Czasem mam ochotę zabić tego chuja, kurwa no!Ta Sara mi się wogule nie podoba, jest taka...taka nijaka, bez biustu i tyłka, zbyt nieśmiała. Mogła by być chociaż trochę odwazniejsza, a nie ciągle tylko jest schowana za aparatem.

No cóż postanowiłem jednak wydrążyć mój plan w życie, więc wieczorem poszedłem do klubu...

Już po chwili odnalazłem cichą pstrykającą fotki brunetke.
- ekhem...Sara -odchrzaknąlem
A dziewczyna odwróciła się lekko w moją stronę, przez chwilę mogłem zobaczyć jak jej oczy rozszerzają się. Kolejna napalona fanka...
-w czym...pomóc? -spytała poddenerwowana.
-ty...ja...wieczór...Mój pokój -zacząłem znacząco poruszać brewkami.
Na co ona tylko przewróciła oczami i odrzekła
-Harry...nie wiem jak ci to powiedzieć, gwiazdeczko, ale nie umawiam się z kimś kto co wieczór ma nową laske,z kobieciarzem, który jest popularny i sławny ,bo nie lubię być w centrum uwagi...- spuscila wzrok z przepraszającą miną na twarzy,.
-przepraszam...nie chciałam tego powiedzieć - dodała smutnym głosem.
Było jej przykro...bała się ze sprawiła mi przykrość?  Myślałem że od razu się zgodzi...chyba źle ją oceniałem, ale i tak nie ma za co złapać...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: