Rozdział 6
Gdy miałyśmy z mamą wychodzić na zakupy zadzwonił dzwonek.
-Harry,co ty tu robisz?-zapytałam zdziwiona gdy zobaczyłam mojego męża przed drzwiami
-Przyszedłem wszystko naprawić-powiedział ze skruchą w głosie-wiem , że nie jestem dobrym mężem ale chcę się zmienić bo...kocham cię
Po uszłyszeniu tych dwóch magicznych słów z ust mojego oschłego męża myślałam , że będzie lepiej.
-Chodźmy na spacer-zaproponowałam zabierając kurtkę
-Wrócisz do domu?-zapytał Harry gdy szliśmy przez park
-Ty nic nie rozumiesz, jeśli myślisz, że po jednym chcę się zmienić wrócę do domu to się grubo myślisz-odpowiedziałam twardo
-Mam ci mówić to cały czas?-zapytał głupio
-Tu nie liczą się słowa tylko czyny a ty nie robisz nic i myślisz , że jedno słowo wystarczy.Widzę , że nigdy nie byłeś gotowy na małżeństwo więc nie będę cię dłużej męczyć
-Co chcesz przez to powiedzieć-zapytał wytrącony z równowagi
-Chce rozwodu-odpowiedziałam po czym zaczęłam kierować się w stronę domu
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top