Rozdział 10
Po przeprowadzce do Kalifornii byłam cała w skowronkach.Postanowiłam zrezygnować z pracy,natomiast Harry zaczął pracować w domu.
Mieszkamy w gigantycznej willi na plaży i całe dnie spędzamy nad oceanem.
Po przebudzeniu czuje dziwne uczucie wzbierające się w moim gardle ,więc biegnę do toalety.
-Wszystko w porządku?-pyta Harry,kiedy wracam do sypialni
-Nie czuje się za dobrze,wychodzę się przewietrzyć-odpowiadam po czym wychodzę z domu.Apteka do której idę znajduje się 25 minut drogi od mojego domu ,więc mam nadzieję,że ten krótki spacer choć trochę otrzeźwi mój umysł.
-Dzień dobry,w czym mogę pomóc?-pyta uprzejmie farmaceutka po drugiej stronie lady
-Ja...poproszę test ciążowy-odpowiadam po krótkiej przerwie po czym otrzymuje 5 testów różnych producentów
-Proszę wziąść kilka dla dokładnego sprawdzenia i bez nerwów dziecko to dar od Boga -mówi łagodnie kobieta po czym wychodzę.
-Gdzie byłaś tak długo?-pyta Harry chwilę po tym jak przekraczam próg mieszkania-Martwiłem się
-Byłam na spacerze,po drodze wstąpiłam do apteki po proszki przeciwbólowe-odpowiadam po czym idę do łazienki.
Po wykonaniu wszystkich testów czekam na wynik po czym wychodzę z łazienki
-Harry musimy porozmawiać-mówie siadając naprzeciwko męża-ja...to znaczy my....Harry my będziemy rodzicami-oznajmiam na jednym tchu po czym patrze na mężczyznę.
★★★★★★★★★★★★★★★★★★
Nie było mnie tydzień i aż wstyd, że wracam z tak beznadziejnym rozdziałem.Chyba moja wena się już skończyła...Licze na gwiazdki i obiektywne komentarze i do następnego***
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top