83
- Ach, tak. - zgodził się Percy. - Rzymianie są marnymi żeglarzami. Oni mieli raptem jedną łódź wiosłową. Którą zatopiłem. A skoro mowa o gwałtownych sztormach, niezła robota tam, na górze. [...] Sęk w tym, że ugrzązł w niej nasz statek i właśnie tak jakby się rozsypuje. Jestem przekonany, że miałaś zamiaru...
- Ależ wręcz przeciwnie.
- Miałaś. - skrzywił się Percy. - No dobra, to fatalnie. I obawiam się, że nie przestaniesz, jeśli ładnie poprosimy.
- Nie. - potwierdziła bogini.
-"Krew Olimpu"
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top