59
- A to zapewne świątynia Zeusa... och... to znaczy Jupitera, tak? Tam właśnie zmierzamy?
- Tak - mruknęła Hazel poirytowanym tonem. - Oktawian odczytuje tam wróżby. To świątynia Jupitera Optimusa Maximusa.
Percy musiał chwilę pomyśleć, żeby łacińskie słowa zmieniły mu się w mózgu na angielskie.
- Jupitera... najlepszego i najpotężniejszego?
- Zgadza się.
- A Neptun jaki ma tytuł? Najfajniejszy i najstraszniejszy?
- Mm... raczej nie.
-Rozmowa Percy'ego i Hazel "Syn Neptuna"
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top