125
-I co? – odezwała się znów Hylla. – Nie znajdziesz ciepłego słowa dla swojej siostry?
-Dziękuję za porwanie – odparła Reyna. – Za strzelanie do mnie pociskiem usypiającym, włożenie mi worka na głowę i przywiązanie do krzesła.
Hylla przewróciła oczami.
-Zasady to zasady. Jako pretorka powinnaś to rozumieć. Ten magazyn jest jedną z naszych najważniejszych baz. Musimy mieć kontrolę nad tym, kto tu wchodzi. Nie mogę robić wyjątków, zwłaszcza dla mojej rodziny.
-Myślałam, że po prostu sprawiło ci to przyjemność.
-To też.
-Reyna i Hylla "Krew Olimpu"
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top