110

– Mam nadzieję, że się znów zobaczymy.

–Och, oczywiście – obiecał Nico. – Będę rozrzucał kwiaty na waszym weselu, zgoda?

– Hm... – Frank zarumienił się, odchrząknął, po czym wyszedł, po drodze wpadając na drzwi.

Powłóczył nogami..

-Nico do Franka "Krew Olimpu"

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top