niecenzuralne słowa

Sprawdza zdjęcia na telefonie Starka. Znajduje swoje których nie powinno tam być.
[J] Nie no zajebie sukinsyna. Jak ten glonomózg śmiał. Skąd ten chuj to ma. Do cholery jasnej.
[S] Kogo tak mieszasz z błotem?
[J] *złowrogo* Stark powieszę cię za jaja a teraz masz trzy sekundy na ucieczkę...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top