Rozdział 46 ~ Kiedy tajemnica ujrzy światło dzienne...
We śnie znowu był beztroskim ośmiolatkiem. No, może nie do końca beztroskim.
Ekran małej komórki rzucał poświatę na ciemne ściany. Światło w pokoju było zgaszone, zegar wskazywał godzinę dziesiątą w nocy.
Chłopiec wiedział, że zaraz się zacznie. Rodzice pokłócli się z samego rana, a tata do tej pory nie wrócił do domu.
Usłyszał głośne trzaśnięcie drzwiami, a przez uchylone lekko drzwi zobaczył swojego ojca wchodzącego do kuchni. Chwilę potem pojawiła się jego zdenerwowana matka. Wyrzuciła dłonie w powietrze w geście irytacji, a z jej ust padły słowa "Znowu się upiłeś", wypowiedziane praktycznie krzykiem. Młody Zayn zastanawiał się czy jego rodzice rzeczywiście byli tak naiwni, by myśleć, że nikt tego nie usłyszy. Ojciec burknął pod nosem "Daj mi spokój kobieto" i odwrócił się by odejść, jednak pani Malik zatrzymała go, szarpiąc za rękaw mężczyzny ze słowami "Kolejną kochankę sobie znalazłeś?" Wtedy Zayn pierwszy raz zobaczył jak ojciec uderza mamę. A potem zrobił to, co zrobiłaby większość dzieci w jego wieku na jego miejscu- rozpłakał się, jednak szybko przestał. Nie chciał żeby mama go usłyszała. Jedyne co zapamiętał zanim zasnął to kojący głos swojej starszej siostry "Już dobrze, braciszku".
Zerwałem się do pozycji siedzącej, czując, że moje serce biło dwa razy szybciej niż powinno. Moja klatka piersiowa unosiła się i opadała z nienaturalną szybkością. Skrzywiłem się, przypomniwszy sobie, co mi się śniło. Dziwne. Ten sen miewałem jako dziesięciolatek, ale teraz?
Spojrzałem na drugą stronę łóżka. Olivia na szczęście się nie zbudziła. Patrzyłem dłuższą chwilę na jej spokojną twarz, lekko rozchylone usta i długie rzęsy, okalające jej oczy. Westchnąłem cicho i położyłem się na boku, plecami do brunetki. Po krótszej chwili poczułem na ramieniu ciepłą dłoń dziewczyny.
-Dlaczego nie śpisz?- usłyszałem przy uchu jej zachrypnięty i spokojny głos.
-Coś mi się przyśniło- powiedziałem cicho. To żałosne żeby dorosły facet mówił takie rzeczy.
-Och- dziewczyna pocałowała mnie w policzek- A co?- spytała niepewnie.
Powiedziałem jej, bo nie widziałem powodów by tego nie robić.
-Już dobrze, Zay- przycisnęła swoje usta do moich i czułem jak się uśmiecha- A teraz spać- powiedziała dziewczyna i przytuliła się do mnie mocno- Dobranoc.
-Dobranoc.
Następnego dnia
-Kiedy masz zamiar porozmawiać ze swoją matką?- spytał Zayn, kiedy zapinaliśmy swoje pasy.
-Nie wiem- westchnęłam, podpierając się łokciem o drzwi samochodu- Boję się troche, że tego nie zaakceptuje. Dla niej chłopak jest jak koniec świata. Będzie pewnie myśleć, że zacznę przez ciebie ćpać i skończę w kryminale- ujęłam to w przesadny sposób żeby rozluźnić atmosferę. Nie chciałam by Zayn myślał, że nie chciałam mówić matce o naszym związku. Miałam po prostu za mało odwagi.
-Nie będzie zła za tatuaż?- uśmiechnął się szeroko, zerknąwszy na mnie kątem oka.
-Dopóki go nie zobaczy, raczej nie- wzruszyłam wesoło ramionami, a Malik wybuchł śmiechem- Skup się na drodze. Jeśli mnie zabijesz, będziesz miał porządnie przechlapane.
Zayn odwiózł mnie pod mój blok i oznajmił, że niedługo do mnie wpadnie. Wspięłam się więc po schodach na trzecie piętro i weszłam do mieszkania, otworzywszy drzwi kluczem. Kurtkę powiesiłam w przedpokoju i zdjęłam niewygodne buty. Wzięłam szybki i odprężający prysznic, wysuszyłam włosy i spięłam je w koka na czubku głowy. Z szafy wyciągnęłam jeansy, czarną koszulkę i duży, rozpinany sweter i ubrałam się.
Na zewnątrz było coraz zimniej. Koniec października zobowiązuje- deszcz, wiatr i jeszcze raz deszcz. Wszystko wygląda na pozbawione życia przez to szare i ponure niebo.
Usłyszawszy dzwonek do drzwi, udałam się do przedpokoju i je otworzyłam. W progu stał Zayn, więc wpuściłam go do mieszkania.
-Wyleczyłeś kaca?- spytałam, ruszając znacząco brwiami- Cześć- pocałowałam go w policzek, uśmiechnąwszy się.
-Cześć- Malik zrobił krok w moją stronę, położył ręce na mojej talii i złączył nasze usta. Zachichotałam, kiedy straciłam równowagę i cofnęłam się kilka kroków w tył wraz z brunetem, który najwyraźniej nie zamierzał się ode mnie oderwać.
-Aż tak się stęskniłeś?- spytałam, podczas gdy Zayn przeniósł pocałunki na moją szyję i pokiwał twierdząco głową- Łaskoczesz- powiedziałam, kiedy poczułam na szyi drapiący zarost Malika- Zdąrzyłeś się napalić przez te pół godziny- wywróciłam oczami, a chłopak uśmiechnął się zanim ponownie przycisnął swoje usta do moich.
-A ty nie?- wyszeptał mi na ucho i przygryzł jego płatek, przez co poczułam w podbrzuszu rosnące pożądanie.
-Mhm- mruknęłam, kiedy mulat włożył ręce pod moją koszulkę i zaczął błądzić dłońmi po odsłoniętej skórze.
Chłopak poprowadził nas do sypialnii i nie przerywając pocałunku, ułożył mnie na łóżku.
-Nareszcie zamoczę- uśmiechnął się drażniąco, a ja przygryzłam jego wargę- Auć- jęknął i w tej samej chwili do naszych uszu dotarł dźwięk dzwonka.
-Chyba jednak nie- westchnęłam i wyplątałam się z objęć mężczyzny- Ubieraj się- klasnęłam wesoło w dłonie.
Mina Zayna była bezcenna- zdenerwowanie wymieszane z irytacją. Z niechęcią wstał z łóżka i założył górną część swojej garderoby.
Wróciliśmy do salonu- Zayn usiadł na kanapie, a ja poszłam otworzyć tajemniczym gościom. Widok jaki zastałam po otworzeniu drzwi wprawił mnie w zdziwienie. W przeciągu kilku sekund do mojego salonu weszli po kolei- moja babcia, mama, ciocia i wujek oraz moja kuzynka. Mój wzrok natychmiast wylądował na zaskoczonym Zayn'ie.
-Olivia, wnusiu- moja babcia, niska kobieta o siwych włosach, zamknęła mnie w uścisku- Długo się nie widziałyśmy, urosłaś- stwierdziła staruszka- Co to za młodzieniec na twojej kanapie?- spytała, uśmiechając się.
-Ee...- otworzyłam usta, czując na sobie wzrok matki- Mój chłopak- odwzajemniłam uśmiech babci. Gestem wskazałam Zayn'owi żeby podszedł i jakoś mi pomógł.
-Zayn- chłopak odrazu pojawił się przy moim boku i posłał mojej babci jeden z tych uśmiechów, którym był w stanie przekonać do siebie każdego- Miło panią poznać- wyciągnął rękę, a kobieta ją uścisnęła.
-Cześć mamo- przywitałam się, kiedy pojawiła się przede mną. Uśmiechnęłam się głupkowato, a ona spojrzała na mnie wzrokiem mówiącym "Wytłumaczysz się później".
Wszyscy usiedli na kanapach w salonie, a ja zaproponowałam, że zrobię herbatę. Gdy wszystkie kubki leżały na swoim miejscu, rozejrzałam się po pomieszczeniu- no tak. Nie było dla mnie miejsca. Podeszłam do Zayna, by usiąść obok niego na oparciu kanapy, lecz chłopak złapał mnie w talii i posadził na swoich kolanach.
Oo, jakie to urocze. Pocałowałabym go gdyby wszyscy się na nas nie gapili.
-Amy- odezwała się nagle moja ciocia- Dlaczego nic nam nie powiedziałaś?- spytała, zerkając na mnie i na Zayn'a.
-Przepraszam. Wypadło mi z głowy- uśmiechnęła się kobieta, nieprzerwanie darząc naszą dwójkę surowym spojrzeniem. Przygryzłam wargę i zerknęłam na Zayn'a. Kiedy złapaliśmy kontakt wzrokowy, coś w jego oczach pomogło mi się uspokoić.
-Czas na spowiedź, moja droga- ciocia siedząca obok Malika poklepała mnie po kolanie- Jak długo to trwa?
-Tydzień...- uśmiechnęłam się i mimowolnie spojrzałam na mamę. Nie wyglądała na specjalnie załamaną.
-I kto pierwszy zaczął sezon godowy?- na słowa mojego wujka, za którymi niewątpliwie krył się podtekst seksualny, wszyscy wybuchliśmy śmiechem. Nawet moja mama!
-Boże, wujku...- spojrzałam na Zayn'a wielkimi oczyma- Zmieńmy temat- poprosiłam, czując, że jeszcze jedno tego rodzaju pytanie i się zarumienię.
-Szybkie streszczenie znajomości i po sprawie- głos zabrała moja babcia.
-Okej- westchnęłam i szybko wróciłam myślami do wydarzeń z przed trzech miesięcy- W sierpniu pojechałam kolejny raz do Afryki i tak się złożyło, że Trish jest jego mamą i zabrała go ze sobą- skinęłam głową na Zayn'a- Zaoferowałam, że moge jej pomóc go okiełznać- zachichotałam, kiedy Malik powiedział krótkie "Ej, to nie prawda"- Na początku było ciężko, ale jakoś tak wyszło, że siedzimy tutaj- wzruszyłam ramionami i uznałam, że tyle informacji wystarczy im do szczęścia.
-Tak, to zdecydowanie było ekspresowe opisanie trzech miesięcy- przyznał mój wujek, a ja przytaknęłam.
Cała ja.
Porozmawialiśmy jeszcze chwilę o Zayn'ie, a ja zdradziłam, że mój chłopak ma prawdziwy talent do rysowania- mina bruneta wyrażała wtedy chęć mordu.
Około szesnastej wszyscy rozeszli się do swoich domów, a właściwie to pojechali. Moi wujkowie i babcia mieszkali aż w Doncaster, dlatego byłam zdziwiona na ich widok.
Moja matka oczywiście nie zamierzała nam odpuścić. Siedziałam z Zayn'em na kanapie niedaleko Amy.
-Niezłą niespodziankę mi zrobiliście- stwierdziła, lecz z tonu jej głosu nie potrafiłam wywnioskować czy była zdenerwowana- Olivia, dziecko...Wyglądasz jakbym miała skazać cię na śmierć- kobieta uśmiechnęła się serdecznie, a ja uniosłam wysoko obie brwi- Nie zamierzam wam niczego zakazywać- wyjaśniła, a ja spojrzałam na Zayn'a. Chłopak jedynie się uśmiechnął.
-Dziękuje- podeszłam do rodzicielki i mocno ją uścisnęłam.
-To wcale nie znaczy, że nie będe was pilnować- zgasiła mój entuzjazm, ale co tam! Ważne, że zaakceptowała nasz związek. Może wreszcie zobaczyła w Zayn'ie to, co ja widziałam w nim praktycznie od początku?
-Ja...muszę iść- odezwał się mulat, odczytawszy coś z telefonu- To moja mama- powiedział, zauważywszy moje pytające spojrzenie.
-Okej- pożegnaliśmy się szybkim pocałunkiem w usta.
Moja mama nie zagościła u mnie zbyt długo- porozmawiałyśmy jeszcze kilkanaście minut, a ja opowiedziałam jej nieco bardziej szczegółowo o mojej relacji z Zayn'em.
Kiedy wyszła, postanowiłam, że zajmę się trochę swoim domem. Przez ostatnie wydarzenia zapomniałam, że trzeba zmywać- po posprzątaniu mieszkania wlałam sobie do szklanki soku pomarańczowego i zjadłam szybką kolację. W swoim pokoju wyciągnęłam z szafy czarne dresy i koszulkę Zayna, którą kiedyś u mnie zostawił. Potrzebowałam długiego prysznica.
Opuściłam sypialnię i chwyciłam klamkę drzwi do łazienki. Wywróciłam oczami, usłyszawszy dzwonek. Chyba nie zaznam dziś spokoju. Rzuciłam rzeczy na kanapę i poszłam otworzyć.
W moich drzwiach stał zdenerwowany Zayn. Chłopak spojrzał na mnie niepewnie. Był jednym wielkim kłębkiem nerwów- widziałam to po jego zachowaniu.
-Co...- ledwo zaczęłam, a Malik przerwał mi, mówiąc słabym głosem:
-Powiedziałem jej.
Co takiego i komu, powiedział Zayn??
Rozdział pisany przy tej boskiej piosence - &feature=youtube_gdata_player
Czy tylko mnie przeraża ten teledysk?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top