Rozdział 7
Pierogospektywa Pieróg - polszcza
Ech, ale piękny dzisiaj dzień - pomyślałem siedząc na ławce w parku machając nogami w powietrzu jak powalony - i jeszcze pomyśleć o tym że powiedziałem dziś Węgrowi aby dał Austri bukiet papryk i się oświadzczył tej babie (Austria ma uczulenie na papryki:), ach, kocham niszczyć innym ludziom życie miłosne ☺️☺️☺️
Łosz kurwa widzę Niemca 500 metrów dalej, muszę spadać, dziś nie mam ochoty na wyzywanie Niemca ani śpiewanie mojego ulubionego fragmentu Roty - pomyślałem spierdalając jak ninja - pieróg z ławki w parku, na szczęście nazista nosi okulary co oznacza że jest całkowicie ślepy, więc na stuwe mnie nie zauwarzył >:)
O nieeee szwab zajął moją ławke, TeT, ech będę musiał kupić jakiś sprej lub odstrszacz na szwaby, z pewnością coś takiego jest, skoro jest odstraszcz, sprej na szczury, myszy i inne tam chujstwa, to na pewno na takie kanalie też coś jest, a jeśli nie to sam coś takiego zrobię.
W sumie to sobie go poobserwuje z drzewa, bo co mam innego do roboty, a przecież ten kurwikleszcz i tak mnie nie zauważy.
Uf, puf mam chujową kondycję, chyba za jakąś waloną godzinę się tu wdrapię, ale nic nie szkodzi ponieważ na 99% Niemcy nadal będzie przymulał na tej ławce jak jakiś stary dziad prze cały dzie- wejt a mynyt to kiedy i jak ja zejdę z tego drzewa jeśli on będzie cały dzień na tej ławce siedział i pierdził to jak ja się wydostanę z tego jebanego parku ŁOSZ KUUURRŁŁŁŁAAAAAAAA
*20 mynyt później*, ja zaraz nie wytrzymie, ten ciul cały czas depresyjnie gapi się w jezioro i wzdycha, ''och'', '' eeech'' ''achh'', no normalnie jakiś akustyczny, no naprawdę jakiś poje- O A TERAZ SE NAWET NOGĘ NA NOGĘ ZAŁOŻYŁ GEJ JEBANY!
Jak ma tak cały czas wzdychać i gapić się jak debil w te jebane jezioro to niech się po prostu kill-nie, wtedy będę bardzo uszczęśliwiony, ach piękna ta pogoda, może (na pewno) pujdę se do Ruska na wódę sie wyczilować, a po za tym chciałem rewanż, bo ostatnio przegrałem z nim w chlanie wódy na czas >:(, muszę wziąść ten rewanż jestem pewien że taki alkocholik jak ja go pobije!, tylko muszę uważać aby znów nie skoczyć z Ruskiem z okna, po ruskim cytacie o lataniu...., nic nam się nie stało bo rusek na szczęście (lub niestety) mieszka na parterze, to znaczy mi nie ale mu tak, złamał nogę i trochę ( i tak już krzywy ) ryj se zdarł, ale mi się nic nie stało bo wylądowałem na jego plecach >:(,
Już gapienie się na Niemca mi się znudziło może żucę w niego kamieniem, hmm to dobry pomysł, powkurwianie tego oszołoma poprawi mi chumor, uśmiechnąłem się na samą myśl o tym, a podobno Polacy się nie uśmiechają, taki mit to chyba wymyśliła osoba która nigdy nie widziała szczęścia polaka, gdy ktoś kłoci się w autobusie, tramwaju, albo gdy ktoś wywali się o krzywy chodnik, jak wtedy na nich spojrzysz odrazu robi się ciepło na sercu.
Dobra, uzbierałem już sześć kamieni, niektórzy by powiedzieli ''Ale przecież wiesz że może coś mu się stać, pOWaLiŁo cJę'' i tak, wiem że może mu się coś stać, właśnie dlatego zamierzam to zrobić i tak jestem pojebany, nie wiedzieliście
***********************************************************************************************
Ach, te nasze kochane ''kuuuuurrrrłłłaaaaaaaa'' typowy Janusz z tego naszego Polaka.
Mam pytanie podobają wam się rozdziały tej parodii czy za mało śmieszne, za krótkie czy coś?
I btw sorki że w żadnych moich książkach nie było rozdziałów, ale mam dużo nauki, i mam jeszcze drugie pytanko, planuje napisać z 7/6 książek w tym parodii, przeczytalibyście je? (zrobię i tak książkę z zapowiedziami do tych książek, ocenicie te pomysły itp.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top