Poznaj Likaony
Dziś postanowiłam napisać artykuł o całkiem innej tematyce niż poprzednie. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie.
Zacznijmy od tego. Kto z was zna takie zwierzę jak Likaon? Podejrzewam, że większości z was obiła się ta nazwa o uszy, jednak mało osób interesowało się tym głębiej. Dla tych właśnie osób postanowiłam trochę dokładniej przedstawić to ciekawe zwierzę.
Likaon pstry należy do rodziny psowatych i w przeszłości można go było spotkać w prawie całej Afryce. Niestety teraz jest jednym z rzadszych mięsożerców na tamtym terenie. Obecnie gatunek ten jest zagrożony wyginięciem.
Z wyglądu są podobne zarówno do wilków, jak i hien, co tworzy dziwne z pozoru połączenie. Charakterystycznym szczegółem tej rasy jest czarna pręga na głowie i okrągłe uszy.
Zwierzęta te, podobnie jak wilki żyją w stadach, które czasami nawet liczą sześćdziesiąt osobników (to bardzo dużo). Likaony są też gatunkiem niezmiernie inteligentnym. Dorównują one pod tym względem nawet wilkom, a także przewyższają je pod względem zachowań społecznych. Posiadają one swoją własną hierarchię, strategie polowań a nawet sposób zajmowania się chorymi, rannymi, starszymi oraz młodszymi. Prawie wszystkie czynności wykonują wspólnie. Mimo że młode aktywnie zaczynają brać udział w polowaniach dopiero po ukończeniu czternastego miesiąca, wcześniej towarzyszą reszcie stada w zdobywaniu pożywienia. Na te wędrówki wyruszają nawet trzy miesięczne szczeniaki.
Zwierzęta są bardzo wytrzymałymi łowcami. Potrafią biec w tempie ok. 50 km/h, do nawet pięciu kilometrów. Jednak czasami pogoń może trwać nawet do kilku godzin, aż ofiara padnie wyczerpana, stając się już łatwym posiłkiem stada. Przez tę skuteczność, Likaony stały się niewygodną konkurencją Lwów i Hien, które niestety zabijały młode psowatych. Kolejną przyczyną wymierania tego gatunku jest kurczenie się ich terenów naturalnych. Zdarza się, że likaony ładują pod kołami samochodów lub są zabijane przez pasterzy, na których tereny się zapuszczają. Niestety parki narodowe są za małe by pomieścić taką ilość osobników tego gatunku, jaka żyła w Afryce jeszcze kilkadziesiąt lat temu.
Jak zwykle człowiek nie jest bez winy, jednak mam nadzieje, że uda się nam jeszcze uratować te zagrożone drapieżniki. Dziękuję za uwagę i liczę, że następnym razem, już będziecie wiedzieć coś więcej, jeśli pojawiłby się temat likaonów. (Raczej się nie pojawi, ale warto wiedzieć).
Autor: Blacksoulshade
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top