Dlaczego nikt mnie nie lubi? (21.11.2021)

Więc ostatnio czuje że poprostu moje życie nie ma sensu. Trudno jest mi patrzeć jak moi wszyscy "przyjaciele" bawią się a ja siedzę w domu. Poprostu żal mi tego że muszę patrzeć jak moi dawni przyjeciele się odemnie odwracają. Nie wiem kim jesteś ale fajnie że to czytasz🙃. Wattpad to jedyne miejsce gdzie mogę się wyżalić ze swoich uczuć. Trudno jest mi udawać w szkole i przy ludziach że jestem tym szczęśliwym i grzecznym chłopcem. Nie żebym odrazy był jakim Bad bojem czy jakąś patologią bo raz się z taką miałem kontakt i dobrze że nie wziąłem od nich papierosa bo teraz jest afera na pół mojej wsi o palenie papierosów przez te 12 latki, bo ta moja szkoła to naprawdę patologia.
Szkoda mi było patrzeć ja Edison zamienił się z mojego przyjaciela i miłego chłopaka i żartownisia w mojego wroga i debila który myśli że jest fajny i wogóle a tak naprawdę jest frajerem chcącym się popisać przed starszymi kolegami i dziewczynami. Większość z moich dobrych wspomnień pochodzą z tych wakacji bo naprawdę to był naprawdę fajny okres w moim życiu. Przeglądałem sobie zdjęcia i strony na wattpadzie jak to kiedyś było na obozie i Chorwacji. Od zawsze byłem tym 3 przyjacielem odstawianym na bok. Nie wiem czy ja komuś coś zrobiłem bo ja jestem dobrym człowiekiem i tak jak to po mnie widać to wcale nie jestem egoistyczną kupą świństwa tylko naprawdę troszczę się o moją rodzinę i tych przyjaciół którzy mi zostali. Za moje rodzeństwo mimo iż jestem dla nich oschły i mogę sprawiać wrażenie że ich nie lubię to mógłbym za nie wskoczyć w ogień. 2020 i 2021 były dla mnie bardzo ważnymi rokami. Wiele się zmieniło ze mną i otaczającym mnie światem. Na początku izolacja mi sprawiała problem a później zrozumiałe że bacznie lepiej czuje się gdy jestem sam niż w tłumie. Stałem się introwertykiem i raczej tak pozostanie bo żadko się zmieniam. Wciąż lubię wychodzić z kolegami jeżeli tylko mogę albo chodzić po sklepach. Wciąż nie lubię pustki na ulicach i jak gdzieś nie ma życia. Mimo to wciąż wolę zostawać sam w moim pokoju i zajmować się moimi sprawami. Mimo to moi rodzice nie rozumieją tego że wolę siedzieć sam niż jechać z nimi do parku. Nie rozumieją tego że nauka jest dla mnie drugo planowa i to że mam marzenia i że mam swoje marzenia i to że nie chce spędzić tak jak oni 40 lat mojego życia w robocie za najniższą krajową. O ile jeszcze jacyś ludzie wciąż mnie lubią i się do mnie odżywają to i tak czuję że jestem osamotniony bo i tak inni ludzie powtarzają mi żebym sobie poszedł. Poprostu jestem chyba pasorzytem jak to oni nazywają bo przybijamy się do kogoś i nie puszczam dopóki ktoś mnie nie skrzywdzi. Nie dziwię się bo gdybym sam miał takiego pasorzyta to też bym się starał go pozbyć. Mimo iż powiesz komuś o tym co czujesz to i tak nikt się nie przejmie bo każdy ma swoje sprawy. Mimo iż moje życie zdaje się nie mieć dalej sensu to i tak wciąż próbuje żyć optymistycznie mimo że nie umiem. Więc jeśli dalej to czytasz to dziękuję bo mało kto mnie wysłuchuje. Chciałbym być wysoki a nie takim karłem jak jestem, chciałbym mieć mile dziecinstwo i nie wspominać je z złymi emocjami. Jak będę mieć dziecko to dam mu prawdziwego kochającego tatę jakiego ja przez całe życie chciałem mieć. Najgorszym uczuciem dla mnie jest gdy wybudzisz się z snu 100 razy ciekawszego niż całe moje życie i wiesz że tak pozostanie. Więc dziękuję ci że poświęciłeś swój czas na mnie bo mogłeś posłuchać muzyki, pograć, przeczytać książkę, pójść na pole itp. więc dziękuję i życzę żebyś chociaż ty nadal ciekawe i szczęśliwe życie😊

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top