40.Ludzie się zmieniają

Simon: 

Kolejnego dnia chciałem powiedzieć, to znaczy pochwalić się mojej najlepszej przyjaciółce tym co się wydarzyło między mną i Ambar.

Naprawdę byłem zaskakująco szczęśliwy,

uśmiech sam pojawiał mi się na twarzy gdy tylko myślałem o Blondynce.

Liczyłem,że Luna podzieli moje zdanie, 

zwłaszcza,że mimo wszystko, ja ciesze się jej szczęściem z Matteo, choć z początku to było trudne.

Jednak Brunetka ostudziła mój dobry humor.

"Chyba sobie żartujesz ?! Prosze, powiedz,że nie zakochałeś się w Ambar " - powiedziała gdy rozmawialiśmy w Jam&Roller.

"Mówię całkowicie poważnie, Luna" -spojrzałem na nią.

"Z tego będą kłopoty Simon " -stwierdziła.

"Co? Dlaczego ? -zapytałem.

"Jak to dlaczego?! Przecież to Ambar. Królowa manipulacji i podłości. Jesteś w ogóle pewny, że coś do ciebie czuje, a nie tylko chce Cię wykorzystać albo się zabawić twoimi uczuciami?"

Jak mogła tak pomyśleć?

Ambar może zrobiła parę złych rzeczy,ale to nie znaczy,że jest jakimś potworem.

Chyba,że .. a co jeśli Luna ma racje?

Przecież to od początku było niemożliwe by Ktoś taki jak ona zwrócił uwagę na mnie.

"Ludzie się zmieniają " - powiedziałem po chwili.

"Nie tacy jak ona, Simon " - powiedziała pewnie moja przyjaciółka a ja byłem zmuszony zastanowić się nad jej słowami. 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top