36. Zakochałem się

Simon : 

Nie mogę w to uwierzyć. Naprawdę to zrobiłem.

Pocałowałem Ambar.

Teraz już nie mogę się wypierać moich uczuć.

Zakochałem się w niej.

A  najlepsze było to,że ona odwzajemniła mój pocałunek.

Czułem coś niesamowitego całując ją, jakbym znalazł to czego od dawna szukałem.

I chyba tak było. Nie udało mi się ani z Luną ani z Danielą, i wydawało mi się w tamtej chwili,że to Ambar była tego powodem.

To z nią powinienem być.

Tego chciałem. Widzieć jej uśmiech i patrzeć w jej oczy. Pocieszać ją, śpiewać dla niej piosenki, trzymać ją za rękę..

Po chwili odsunąłem się nieco i spojrzałem na nią.

"Nie uciekaj znowu, proszę " - powiedziałem cicho.

"Nie zamierzam " - odpowiedziała również na mnie patrząc .

To mi wystarczyło. Uśmiechnąłem się do niej.

Nie potrzebowałem słów, jej obecność, to że mogę na nią patrzeć wystarczało.

"Simon...co to znaczy ?" -zapytała po chwili a ja wyłapałem w jej głosie niepewność.

Teraz wydawała mi się delikatna i bezbronna. Dziewczyna, która boi się miłości, która jest samotna..

Nie widziałem pewnej siebie, zarozumiałej królowej, tylko piękną Blondynkę o którą chcę walczyć.

"Chyba coś do Ciebie czuję Ambar.." - powiedziałem biorąc ją za rękę.

Nie odtrąciła mnie, ale wydawała się zagubiona.

"Czym jest to coś co czujesz ? "-zapytała ponowie.

"Zakochałem się w Tobie " - odpowiedziałem po chwili.

Powiedzenie tego nie było łatwe,ale musiałem być szczery ze swoimi uczuciami, a ona musiała to wiedzieć.


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top