34.Obojętność

Simon:

Jakoś przetrwałem ze swoimi myślami do kolejnego dnia.

Gdy przyszła pora popołudniowa sam nie wiedziałam, czy bardziej czekam aż Ambar przyjdzie do Jam&Roller, gdzie pracowałem, czy bardziej nie chcę jej spotkać.

Dziewczyna jednak się pojawiła. Nic dziwnego przychodzi tu codziennie, jak niemal wszyscy uczniowie z Blake South Collage.

Spojrzałem na nią. 

W tym samym momencie ona spojrzała na mnie.

Na chwile nasze spojrzenia się spotkały.

Ale zaraz po tym ona odeszła do stolika razem ze swoimi przyjaciółkami.

Więcej na mnie nie spojrzała.

A nawet wydawało mi się,że unika mojego wzroku gdy tylko na nią patrzyłem.

No cóż..to było do przewidzenia.

Wygłupiłem się wczoraj mówiąc,że mi na niej zależy.

Królowa nie chciała mieć nic wspólnego z kimś takim jak ja.

Przynajmniej nie robiła mi o to wyrzutów ani się nie kłóciła ze mną, a wiedziałem,ze byłaby do tego zdolna.

Jednak czy obojętność jest naprawdę lepsza?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top