11. Piękna
Simon:
Jeździłem po torze w Jam&Roller gdy moją uwagę zwróciła pewna dziewczyna.
Królowa w swojej własnej osobie.
Nawet bez króla zdawała się być równie pewna siebie i zdeterminowana.
Bez najmniejszych potknięcia wykonywała coraz to trudniejsze kroki. Skoki, obrót. Nie było dla niej rzeczy niemożliwych.
Jakby urodziła się na wrotkach.
To było naprawdę niezwykłe patrzeć na nią.
Jakby zajmowała swoją maskę nieczułej królowej.
Choć nadal miała poważny wyraz twarzy bez uśmiechu, a jej oczy starały się nie okazywać żadnych uczuć, wkładała wiele pasji i serca w jazdę na wrotkach
Ma wielki talent.
A jak jeździ wydaje się taka prawdziwa i piękna..
Nie!
Stop!
Tego nie było!
Wcale o tym Nie pomyślałem!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top