24. Nieprzyjemne
Matteo:
Patrzyłem na Blondynkę, z którą kiedyś tak wiele mnie łączyło,
a teraz nawet nie mogliśmy być dla siebie mili.
Najpierw się unikaliśmy, a ja w końcu po wielu dniach odezwaliśmy się do siebie,
to nasze słowa były nieprzyjemne, złe...
"T o świetnie. Też mam ciekawsze zajęcia niż rozmowa z Tobą " - odpowiedziała Ambar
Wydaje mi się, że jej pewny siebie uśmiech, był sztuczny.
Bądź co bądź dobrze ją znałem.
Może jednak sprawiło jej przykrość to co powiedziałem.
Czas spędzony z nią nie był zmarnowany.
Ale teraz wszystko wyglądało inaczej.
" Dobrze... Czyli wracamy do unikania się " - powiedziałem.
" Tak... Na pewno się cieszysz, teraz możesz co dzień spotykać się z inną dziewczyną " - odpowiedziała.
" Nie jestem taki " - powiedziałem.
" Czyli podrywałeś inne dziewczyny tylko po to by się mnie pozbyć ? Brawo udało Ci się " - obróciła się na piecie i odeszła w przeciwnym kierunku.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top