10. Dziwnie
Matteo:
Mija dzień za dniem.
Niby wszystko takie samo, ale tak wiele się zmieniło.
Od czasu zerwania nie rozmawiałem z Ambar.
Na początku byłem na nią zły i to co czułem to była nienawiść.
A tak przynajmniej mi się wydawało.
Byłem zły na nią, że się rozstaliśmy, że nam się nie udało, a ona nie jest taka jakbym chciał.
Ale powoli złość malała i zastępowały ją inne uczucia.
Teraz nie wiem jak się czuję.
Ale dziwnie.
Nie mogę wziąć jej za rękę, przytulić, pocałować.
Nie mogę jej odprowadzić do domu, jeździć z nią na wrotkach ani nawet porozmawiać.
Mimo wszystkiego co było złe,
mimo ran i bólu,
byliśmy razem bardzo długo...
Byliśmy razem szczęśliwi...
I po tym wszystkim, nie rozmawianie ze sobą jest... nieprzyjemne.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top