„Pomnik ludzkości"

Pomnik ludzkości” autorstwa Metathrone

Fundament stanowią kamienni starcy
Cywilizacji twórcy, silni, wartcy.
Z granitu każdy, lecz o różnych głowy,
Bo z różnych narodów są to osoby.

Imitując kolumny ze świątyni,
Podtrzymują strop – ludzkość w kręgu Ziemi,
Która, jak dysk jest płaska, jednolita,
Umie lśnić tylko gdy Słońce zaświta.

Miliardy w dysku mężów, kobiet, dzieci,
A wszyscy oni zrobieni ze śmieci.
Dla wielkich person podestem chołota:
Dla figur z marmuru, stali i złota.

Ach, spójrz na te proporcje doskonałe:
Z precyzją Boga odmierzone cale.
Jak żywo mięsień na skórę naciera,
Tak w duszę głęboko wzrok ten spoziera.

Złote dla tych ciałem i czynem pięknych,
Dobrych, pozbawionych myśli haniebnych,
Którzy tworzyli i obserwowali.

Marmurowe posągi mają mędrcy,
Do badań i rozmyślań zawsze prędcy,
Śledzący tkanki i ruch ciał naniebnych.

Wojowników zaś przedstawiono w stali,
Niezłomnych, którzy złu się sprzeciwiali:
Wodzowie honorowi, w boju wielcy.

Własną zostali wsławieni twórczością,
Depczą śmieci brutalnie, a z wyższością.
Kaźe tak natura, porządek świata:
W konfrontacji lepszy gorszym pomiata

I płacz twój, choć szczery, nic tu nie zmieni.
Przestań więc oczy pocierać, czerwienić
Jeśli twierdzisz, żeś własną posiadł wolę,
Stwórz coś wielkiego na tym łez padole!

Ciało i umysł są z duszą sprzężone!
Chcesz piękna? Zacznijże od ciała ćwiczeń!
Mądrości? Wszystkich dobrych ksiąg nie zliczę!
Pamiętaj, że dni twoje policzone.

Zanim wieczny sen ulży twym powiekom,
Pomyśl, czy w ogóle odpowiesz wiekom,
Kiedy postawiony przed ich szeregiem,
Zapytają: Czy byłeś ty człowiekiem?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top