82. List Pożegnalny.

Chciałbym zostawić cały ten smutek za sobą, ale wiem, że jeszcze nie czas na to. Mogę jedynie pożegnać kilka cudownych osóbek, które były przez jakiś czas częścią mojego życia. Płakaliśmy razem, mimo że każdy z nas mieszkał w innym mieście. Rozumieliśmy siebie, swoje przeżycia, błędy. Nie musieliśmy udawać, że jest okej tylko wzajemnie poprawialiśmy sobie humor, mimo tego bagna, w którym byliśmy. Zaczynało się od zwykłego "hej" , a kończyło się na pisaniu po kilkanaście godzin dziennie. Za każdym razem wydawało mi się, że to przyjaźń na całe życie, a ona kończyła się tak niespodziewanie, jak się zaczęła. Od 2014 roku do dzisiaj. Zaraz minie 6 lat od rozpoczęcia pierwszych przyjaźni, które bolą mnie do dnia dzisiejszego. Czas nie zaleczył ran tylko przyzwyczaił mnie do nich. Zanim pozbierałem się po jednej stracie już przychodziła druga i tak przez kilka lat. Mógłbym napisać, że to ich wina, ale nie chcę was okłamywać. Wierzę, że każdy koniec jest początkiem czegoś nowego i to po prostu musiało się wydarzyć. Ja już taki jestem, że przywiązuje się zbyt szybko, pisałem wam o tym. Jedni ludzie od razu puszczają przeszłość, a inni tego nie potrafią, ja należę do tych innych. Mimo wielu wydarzeń, przez które płakałem po nocach te wspomnienia są piękne i uśmiecham się, gdy do nich wracam. Wiecie, że to tam po raz pierwszy coś napisałem? To było w 2015 roku, pisałem wtedy z koleżanką i tak wyszło, że zaczęliśmy pisać historyjki. Wkręciłem się wtedy w to, ale z czasem, gdy smutek był głębszy przestałem to robić. Pamiętam gdy dostrzegłem światło w mroku poznając dziewczynę na smutnej stronce na fejsie. Pamiętam Paryż i komentarze na YouTubie. Pamiętam oglądanie dzwoneczka i czekanie na każdą wiadomość jakby miała być ostatnią. Związki przez internet i ten zaciesz na twarzy, gdy napisała, że mnie kocha. Brak snu, bo nikt nie chciał chociaż na chwilę zostawiać drugiej osoby. To wszystko jest niezwykłe i nigdy tego nie zapomnę. Mam nadzieję, że każdy z was ułożył sobie życie i tak, jak ja wspomina te chwile z uśmiechem na ustach. To, co było już nie wróci, ale zawsze będzie w naszych sercach.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top