41. Narkotyki.
Siedzę z kolegami, wszędzie unosi się zapach zioła. Nie palę, nie kręci mnie to, wiem co ono robi z ludźmi. Niektórzy moi znajomi mają po kilkanaście lat i tylko w kresce widzą sens. Wiadomo, fajnie jest podczas odlotu, gorzej jak zaczyna się zjazd, prawda? Wiem, że świat to okropne miejsce i ucieczka w prochy jest najłatwiejsza, ale to nie jest długotrwałe rozwiązanie. Nie uciekniesz na zawsze, wręcz przeciwnie, całe zło dopadnie cię szybciej. Zacznie niszczyć cię stopniowo, powoli, najpierw da ci ukojenie a później odbierze wszystko co masz. To nie jest proste, zawszę pragniemy tego co zakazane i niebezpieczne. Tacy już jesteśmy i wątpię, że to się zmieni. Nie wpłynę na ciebie, na twoją decyzje. Chcę cię tylko uświadomić, że naprawdę nie warto. Tracimy przez to najlepsze chwile w życiu. Zastanów się nad tym...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top