40. Uratuj Mnie, Gdy Spadam.
Uratuj mnie, gdy spadam w przepaść. Nie chcę dotknąć dna, ponieważ wtedy będę jak płatek śniegu dotykający ziemi, zniknę. Podaj mi rękę, spójrz w oczy, wtul się w moje delikatne ciało i powiedz, że to przetrwam. Przekonaj mnie, żebym już nigdy nie próbował odebrać sobie życia. Nie chcę już stawać na dachu budynku, podcinać sobie żył i łykać tabletek. Spędziłem 5 tygodni w szpitalu psychiatrycznym, to smutne miejsce. Widziałem cierpienie moich bliskich, którzy czuli bezsilność odwiedzając mnie tam. Zawiodłem tak wiele osób, wyrządziłem tak wiele zła. Niedługo minie 5 lat odkąd to się zaczeło. Widziałem za dużo. Nie byłem na to gotowy. Zrozumiałem, jak bardzo człowiek może być słaby i jak wiele potrafi znieść lecz walczyć dalej. To wszystko mnie zmieniło, wciąż mnie zmienia, nie wiem czy na lepsze. Dużo dobrego się teraz dzieje. Terapia, leki, opieka specjalistów, mam ludzi z którymi mogę porozmawiać i nie boję się, że mnie ocenią, rozumieją mój stan. Dzieje się też dużo złego. Czasem boję się że sobie nie poradzę, mała, pozrywane kontakty i wiele innych rzeczy. Jest też Wattpad, miejsce w którym potrafię być sobą, ludzie którzy mi zaufali, wiele wsparcia i nadziei, dziękuję za to...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top