25. Proszę, Powiedz Mi...
Jesteśmy za młodzi, żeby żyć w ten sposób, a jednak w to idziemy. Z pełną świadomością, czasem z własnej woli, czasem nie mamy innego wyjścia, czasem chcemy komuś zaimponować. Nie myślimy o konsekwencjach, liczy się tu i teraz prawda? Krzywdzimy siebie, swoich bliskich, nawet o tym nie wiedząc. Kiedyś świat był piękny i wielu z nas chciało go zmieniać na jeszcze piękniejszy. Dziś go zmieniamy, ale to nie jest dobra zmiana. Pokochaliśmy to co złe i niebezpieczne, zrozumieliśmy to czego nie dostrzegaliśmy jak byliśmy dziećmi. Zrozumieliśmy, że piekło jest na ziemi, a demony to ludzie. Dlaczego nie uczyli nas w szkole tolerancji? Dlaczego nie uczyli nas empati? Dlaczego nie uczyli nas pomagania bezdomnym? Lepiej jest nauczać dzieci o wojnie, prawda? Lepiej jest uczyć dzieci oceniania, a nie zrozumienia, prawda? Lepiej jest nauczać dzieci, że homoseksualizm to choroba i trzeba to tępić, prawda? Lepiej jest zalegalizować broń niż nauczać medytacji, prawda? Zawsze wybieramy łatwiejszą opcje i doszliśmy do momentu, w którym widzimy tylko tę jedną opcje. Doszliśmy do momentu, w którym ją pokochaliśmy. Doszliśmy do momentu, w którym zło jest uznawane za coś normalnego. Doszliśmy do momentu, w którym stoimy nad przepaścią. Kiedy z tym skończymy? Kiedy wybierzemy miłość? Kiedy sie obudzimy z tego koszmaru? Proszę, powiedz mi, że to tylko chory sen. Powiedz mi, że to nie dzieje się na prawdę. Powiedz mi, że zniszczymy piekło i zbudujemy raj. Powiedz mi, że się zmienimy. Proszę, powiedz mi...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top