Hej, nigdy bym nie pomyślał, że będę pisać pamiętnik, zawsze uważałem coś takiego za bardzo dziecinne. Nawet i będąc mniejszy sam miałem taki! Teraz mając już 16 lat wydaje mi się to takie głupie.

Także, mam na imię Pablo Gavira, ale już przyjęło się Gavi, jak już wspominałem mam 16 lat. Chodzę do 2 klasy liceum. Zwykly ogólniak, raczej nie jakis wysoki w rankingu, ale mi zależało głównie na rozwiniętym sporcie, a tu mają własny klub piłki nożnej.

Tak, moja największa pasją jest piłka nożna, ktora kocham najbardziej na świecie. Znaczy, tak bym powiedział jakiś czas temu. Teraz najbardziej na świecie kocham pewnego chłopaka. Tak, to dziwne, chłopak kocha chłopaka? Racja, takie coś nie powinno mieć miejsca. Sam nie wiem dlaczego zakochałem się w kimś u kogo nie mam żadnych szans.
Dlaczego sądzę, że nie mam zadnych szans.

Jak już wspominałem, sam z siebie nigdy bym nie zaczął bazgrać w tym notesie.
Był powód. Chociaż lepszym określeniem jest "jest powód", bo nadal został nierozwiązany.

To właśnie lekarz poradził mi wylewanie uczuć prowadząc pamiętnik. Skoro i tak nie mam już nic do stracenia postanowiłem pisać to co pisze.

Ale dlaczego miałbym nie mieć nic do stracenia?
Właśnie.
Wspominałem już o tym, że podoba mi się pewien chłopak, ma na imię Pedro, razem ze mna chodzi do klubu szkolnego, tyle, że on jest klasę wyżej niż ja, ale mimo to nic nie stało nam na przeszkodzie dostania otoczki nierozłącznych przyjaciół.

Wracając do tematu. Ostatnio na świecie coraz więcej jest przypadków choroby Hanahaki. Czym ona jest?
Jest to rzadka jednak powszechnie znana choroba, pojawiającą się wtedy, gdy ktoś zakocha się bez wzajemności w swojej bratniej duszy i darzy ją uczuciem tak silnym, że w głębi serca umiera z powodu braku dotyku i czułości obiektu westchnień.
Choroba zakochanych bez wzajemności przejawia się w tym, że w płucach zapuszczają korzenie piękne kwiaty. Zaczyna się od wykaszlenia kilku płatków, później w zależności od siły z jaką kocha się drugiego człowieka, kwiaty te rosną szybciej lub wolniej. Wkrótce rozprzestrzeniają się w układzie oddechowym, na końcu docierając do serca. Choć to piękne cuda natury, sprawiają ból. Do momentu gdy wykaszlenie płatków staje się już niemożliwe z powodu bujności roślin i dochodzi do uduszenia. Śmierć z miłości może nastąpić w kilka dni lub nawet kilka lat.

Dlaczego opowiadam tu właśnie o tej chorobie? Mimo jej rzadkości to właśnie ja jestem jednym z tych, którzy bezkreśnie wpadli w jej objęcia.
Tak, to ja zakochałam się w najlepszym przyjacielu bez wzajemności.

Także to jest właśnie powód dla którego nie mam szans, moja milosc jest nieodwzajemniona.

Odkryłem to stosunkowo nie dawno, gdy tylko zaczął doskwierać mi ból w klatce piersiowej jako sportowiec nie mogłem tego zbagatelizować dlatego udałem się do lekarza, który nieszczęście postawił mi diagnozę hanahaki.

Od tego dnia regularne odwiedzam gabinet w przychodni.
Także i wizyta odbyła się dzisiaj. Na niej lekarz właśnie poradził pisać mi ten pamiętnik. Sam nie wiem czy ma to sens, skoro tylko ja mam wgląd w literki na kartce lecz, szczerze moge powiedzieć, że to pomaga.
Bardzo pomaga skoro tylko rodzice i lekarz wiedza o tej chorobie.
Przez to czuje sie jakbym byl z tym sam dlatego wylanie emocji na papier nie jest wcale takie glupie.

Dziekuje.
Gavi.