Pamiętnik || [wpis 2]

„To wszystko Twoja wina"

Właśnie to wykrzyczał, gdy opuściliśmy szpital. W jego oczach widziałem tak wielką nienawiść, że miałem ochotę zakopać się pod ziemię. Jego słowa sprawiły, że usłyszałem jak moje serce pęka na milion kawałków. Chciałem z nim pogadać, uspokoić go, ale się nie dało. Zaraz mnie odpychał od siebie.

„Pewnie go zdradziłeś i dlatego to zrobił. O to się pokłóciliście ostatnio, prawda? "

Nie rozumiałem, skąd wziął taką teorię, ale dawno nie poczułem tak ogromnego bólu jak wtedy. Jak do cholery mógł mnie oskarżyć o coś takiego? Owszem mógł być zły, ale żeby aż tak? Wcześniej nie powiedziałem mu powodu rozstania, bo bałem się, że go stracę. Nie chciałem mu mówić, że coś do niego czułem, bo przecież do niedawna spotykałem się z jego bratem, więc jak to by wyglądało?

Wtedy popełniłem błąd, że nie powiedziałem mu prawdy, ale skąd mogłem wiedzieć jak to się skończy? Prawdziwym powodem był on, a nie ktoś inny. Starałem się bronić, ale chłopak nie dał mi dojść do słowa.

„Masz na rękach jego krew, słyszysz? "

Rzucił w pewnym momencie, przez co omal nie zakrztusiłem się własną śliną. Ktoś, dla kogo zerwałem z moim byłem, właśnie mi mówił, że to ja zabiłem jego brata. Zrobiło mi się momentalnie przykro, bo Dylan nie znał prawdy. Nie wiedział, że to do niego coś czułem. Nie miał pojęcia też, że mój związek z jego bratem i tak dążył do końca. Za często się kłóciliśmy, by móc o to walczyć. Zresztą tu nie było, co ratować. Mimo wszystko słowa, które wypowiedział wtedy Dylan, dały mi do myślenia. Zacząłem obwiniać się, że to jednak była moja wina, nawet, jeśli jego brat wcześniej pokazywał, że było mu obojętne jak długo pożyje.

Moje oczy się zaszkliły.

Może to ja byłem głównym powodem, dla którego się na to zdecydował?

Może to ja go zabiłem?

Może Dylan ma racje?

Wciąż w nocy śnie o tęczówkach bruneta, w których widziałem nienawiść. Jednak to jego ostatnie słowa wspomniałem w swojej głowie jak replay.

„Nie chcę Cię znać, Thomas."

Właśnie to zniszczyło mnie doszczętnie. Wiesz pamiętniku, dlaczego? Bo gdy ukochana osoba, mówi Ci takie słowa to uwierz, chcesz być martwy. 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top