5
ChimChim:
Cześć. SeokJin żyje? :D
Ja:
Taaa... Przekupił mnie cukierkami
Ja:
I prosi żebyś mówił na niego Jin
ChimChim:
On jest z tobą?!
ChimChim:
I to czyta?!
ChimChim:
Czemu?!
Ja:
Tak, tak, jak zawsze z kimś rozmawiam albo pisze to podsłuchuje albo czyta
Ja:
Jin to Jin. Jego nie zrozumiesz ;D
ChimChim:
Lubisz Jin'a?
Ja:
Skąd to pytanie?
ChimChim:
Tak się pytam... Odpowiesz?
Ja:
Tak ogólnie to lubię, ale są też takie momenty kiedy mam ochotę wziąść poduszkę i go udusić
ChimChim:
XD
Ja:
O, teraz się obraził
ChimChim:
Udobruchaj go c;
Ja:
Czemuuuu? I tak zaraz mu przejdzie
ChimChim:
Serio??? Ale fajnie
ChimChim:
Jak ja bym coś takiego powiedział mojemu kumplowi takie coś to minimum 3 dni by się nie odzywał :c
Ja:
Biedny Chim (wyczuj sarkazm)
ChimChim:
Dzięki, wiesz.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top