Prolog
Narrator
Mrok zapadał na ulicach Paryża dość szybko, zapalano już pierwsze lampy, a mieszkańcy wracali z drugiej zmiany w pracy, do domu. Licealiści byli już wtedy dawno w swoich miejscach zamieszkania, odrabiając lekcje, czy zajmując czymś innym swój czas.
Pewna dziewczyna leżała na łóżku nie miejąc jednak co ze sobą zrobić. Dzisiejszy dzień wydawał się jej być wyjątkowo nudny. Pracę domową odrobiła na religii jeszcze w szkole, a nie miała pomysłu co może poczynić, by zapobiec tej bezczynności.
Wpatrzona w okno nad jej łóżkiem powoli zauważała pojawiające się na granatowym nieboskłonie gwiazdy. Była osobą delikatną, rozmarzoną i dbającą o każdy szczegół w swoim życiu. Może dlatego nie mogła przestać myśleć o przebiegu ostatnich kilku godzin od kiedy tylko wstała. Zastanawiała się czy postąpiłaby tak samo gdyby przyszło jej jeszcze raz powtórzyć ten dzień. Uśmiechnęła się do siebie uświadamiając sobie, że zrobiła wszystko to co chciała.
Swój wzrok z okna przeniosła na pokój. W nim też by nic nie zmieniła. Zbytnio kochała róż, by zmieniać kolor ścian, a i rekwizyty jakie tu były także jej odpowiadały. Spojrzała na swoje biurko, na którym leżał zakupiony przez nią dzisiaj nowy, różowo-biały notatnik. Nie miała w planie kupowania czegoś podobnego, bo posiadała mnóstwo zeszytów, ale ten jej się naprawdę bardzo spodobał.
Nagle wpadła na pomysł co mogłaby zrobić ze swoim wolnym czasem po szkole i nabytym niedawno zeszytem. Podniosła się do siadu z łóżka i przeczołgała do drabinki, uważając cały czas by nie uderzyć głową o sufit. Kiedy wreszcie do niej dotarła zeszła z piętrowego łóżka i podeszła do wcześniej obserwowanego biurka.
Usiadła na różowym krześle, okręcając się na nim wokół własnej osi i przysunęła bliżej mebla, na którym spoczywał zeszyt. Złapała w prawą rękę leżący blisko długopis i otworzyła notatnik na pierwszej stronie. Zaczęła kreślić staranne i zgrabne literki na białych zaliniowanych kartkach.
Drogi Pamiętniku,
Piszę do ciebie dzisiaj pierwszy raz w moim życiu. Mam nadzieję, że to będzie dobra decyzja na jakieś zapełnienie mojego czasu. Może się jakoś poznamy? Bo co innego mogę zaproponować na pisanej właśnie pierwszej stronie, jak właśnie poznanie dobrze samej siebie? To chyba dobry pomysł więc...
Chodzę do liceum, które znajduje się dosłownie kilka kroków od mojego domu, przez co nie muszę się przejmować tym, że się spóźnię ( no i co z tego, że ciągle się spóźniam hehe). Nie mam zbyt wielu przyjaciół, gdyż dobrze czuje się gdy jestem sama, chociaż czasem wprowadza mnie ta myśl w lekką depresję...
Poza tym przeżyłam już piętnaście wiosen i mieszkam w piekarni, bo moi rodzice są piekarzami. Mogę się przez to w pełni cieszyć świeżymi wypiekami na śniadania. Nie mam jakichś specjalnych zdolności, czy hobby. Lubię sobie czasem po projektować, coś uszyć, poczytać, pooglądać seriale, czy raz na jakiś czas pójść na koncert mojego ulubionego wokalisty.
Będziesz moim nowym przyjacielem pamiętniczku, będziesz mnie wspierał, kochał i pocieszał w trudnych chwilach, ale także się śmiał. Razem przejdziemy ten czas, którym jest dojrzewanie i szkoła średnia.
Teraz muszę już kończyć . Jutro czeka mnie kolejny dzień w szkole i nie chciałabym znowu się spóźnić na zajęcia przez zaspanie rano. Także ten...
Do napisania
Twoja Marinette
C.D.N.
Chciałam tutaj tylko zaznaczyć że jest to ff, które pisałam w wieku 15 lat, gdy dopiero uczyłam się jak to robić ( zresztą dalej się uczę).
Zostawiłam to opowiadanie na profilu ze względu na sentyment, dlatego wchodząc tu nie dziwcie się, że język jakim się posługiwałam, sposób pisania, czy wszelakie błędy są tylko wynikiem mojej gimnazjalnej niewiedzy.
Z drugą książką jest również podobnie. Pamiętam jaka byłam podekscytowana ilością komentarzy i gwiazdek. Aż do teraz nie mogę uwierzyć że tyle osób widziało "to coś".
Jest to jednak początek, prolog, wstęp i to tutaj wszystko się zaczyna. Cała moja przygoda z pisaniem. Chce zaznaczyć że podekscytowanie związane z tym uniwersum już mi przeszło. Zabrałam się za coś kompletnie innego.
Chce więc już tylko zaznaczyć, że miło jest mi was tutaj widzieć. Cieszy mnie to, że jest tak duża ilość osób która to czyta, ale też ostrzegam tymi słowami o mojej niekompetencji.
Z czasem szło mi coraz lepiej więc nie ma aż takiego cringe przy czytaniu, więc jak chcecie to zapraszam dalej.
Dziękuję wam że tu zajrzeliście <3
~
Ninka~
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top