8

Rano obudził mnie straszny huk. Podskoczyłam łapiąc się sufitu.
-Hej spokojnie. To tylko to...coś.-spojrzałam na co pokazuje. Słoik z pająkiem był pęknięty. Zeskoczyłam by podnieść do na łóżko-czy ty pierwszy raz spałaś w łóżku?
Nie odezwałam się przebierając szybko w kombinezon. Wziełam słoik w rękę i wybiegłam z dormitorium. Po drodze wpadłam na Kaylera który zapytał co się stało ale ja pobiegłm dalej. Może wystarczyło zwykłe reparo ale skoro ja odbijam zaklęcia to słoik mógł tego nie przetrwać.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top