Dzień nowych pomysłów 《007》
Jest dwudziesty drugi czerwca roku dwa tysiące siedemnastego, godzina dziewiętnasta cztery.
Jestem Bond, James Bond.
Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się przyjść na dzień sportu w szkole... i było fajnie, bo wygrałam puszkę pepsi, paczkę delicji i grześka. Ogólnie było sporo konkurencji, a na koniec trafiłam do drużyny z nauczycielami.
Później pokłóciłam się z bratem, ale teraz jest już dobrze. Dogadaliśmy się, tak jakby.
Poza tym pragnę dziś pomówić o nowych pomysłach.
Jak wam do głowy wpadają pomysły na historie?
Bo ja dziś wymyśliłam coś nowego. Podczas jednego meczy siatkówki chłopacy z matfiza puścili jakiś rap, którego tekstu nawet nie dało się zrozumieć, więc głównie słuchałam samego beata w tle. Naszła mnie wtedy myśl, że to tak jakby siatkówka była wyrazem buntu. A co innego może być wyrazem buntu, jak nie łamanie zakazów?
Ogólnie miałam wcześniej w głowie motyw metra jako miejsca akcji. Z tego powstał ten pomysł, Metro Volleyball, czyli historia o rapie i nielegalnej siatkówce.
Na razie powoli tworzę fabułę, nie będzie to za długie opowiadanie, oczywiście wtedy, gdy przetrwa proces tworzenia i nie zostanie przeze mnie porzucone. Ogólnie motyw metra i kolorystykę zaczerpnęłam z obrazka prezentującego wykorzystaną na okładce czcionkę.
Problem mam tylko jeden, totalnie nie mam pomysłu, do jakiej przypisać to kategorii. Pierwsze co mnie naszło, to sci-fi, ale mimo osadzenia w bliżej nieokreślonej przeszłości, obarczonej nową technologią, nie ma to za bardzo charakteru tej kategorii.
Może wy mi podpowiecie?
Au revoi, IrrealnaPisarka odmeldowuje się.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top