Dzień nadmiaru zdarzeń 《010》
Łał, dobiliśmy dziesiatki!
Dawno nie napisałam wiersza, więc jeśli się nie obrazicie...
Kiedy widzę, że powinien być,
Że przy jego nicku zielone światło,
A jednak o rozmowie mogę tylko śnić,
Znów go nie ma, nie ma tak łatwo!
Żyję internetem i książkami,
Ciągnącymi się godzina po godzinie,
Pełnymi akcji serialami,
Mój czas wolny niedługo zaginie.
Przez to nie mam czasu żyć, tak zajęta,
Bawię się i bawię, to do niczego nie prowadzi,
Później nad życiem myślę przejęta,
Czemu jest puste, czemu wciąż wadzi.
Ogólnie nawiązuje to do mojego znajomego, który w przeciwieństwie do mnie musiał odpuścić, zostawić na poważnie na jakiś czas swój pbf i plany na inne postacie.
Brakuje mi go, uwielbiam z nim pisać i mamy zbliżone zainteresowania. Poza tym mało kto wierzy, że on jeszcze wróci. Ja wierzę i cóż, nie mogę innym powiedzieć, że wiem nieco więcej niż oni. Mały sekret.
Kiedy o nim myślę, napada mnie nostalgia, że ja sama kompletnie nie mam życia.
A nawet jeśli mam prawdziwe plany, to odkładam je jak głupia na później. Nie wiem, dlaczego tak jest. Przypomniam sobie o nich w złych momentach.
Wzięłam się za Skorpiona, posunęłam nieco oglądanie do przodu. Jestem chyba w połowie serii albo tuż przed nią. Wzruszyłam się, ubawiłam i klaskałam do ekranu o pierwzzej w nocy. Fajnie.
Po raz kolejny gnam się do pisania Wintercraft, bo naprawdę chcę raz na to spojrzeć i powiedzieć coś deseń:
"Ostatnie słowo tej historii zostało już napisane"
Byłoby przyjemnie.
Poza tym gram na skyblocku w Minecraft z młodszym bratem i całkiem nieźle nam idzie, poza tym, że aktualnie wszyscy tam żebrają o serwerową walutę, pisząc absurdalne powody i spamiąc. My i tak się nie poddajemy i całkiem nieźle bawimy przy budowaniu kolejnych obiektów na naszej wyspie.
Kolejna rzecz z listy zabierających godziny odhaczona. Tak naprawdę na Watt wchodziłam tylko czytać świeżo aktualizowane opki i nic więcej. Teraz staram się to zmienić i zrobię cokolwiek.
Whatever, whatever, whatever.
Byleby nie leżeć bezczynnie na dupie.
Pozdrawiam~
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top